Listkówka - co to jest? Jak zrobić pyszne nalewki na wiosennych liściach?
Liście z wielu drzew i krzewów, z owoców których robimy przetwory, mogą stać się ciekawym dodatkiem do potraw, a także surowcem na nalewkę - listkówkę. Wiosna to najlepszy czas na ich zbieranie – podpowiadamy, na które warto zwrócić uwagę.
Spis treści
- Listkówki - co warto wiedzieć o tym typie nalewek
- Liście porzeczki czarnej
- Liście wiśni
- Liście malin i jeżyn
- Liście jagód leśnych
- Zobacz wideo i dowiedz się więcej o domowych nalewkach
Nasze babki chętnie wykorzystywały w kuchni także dobrodziejstwo liści z przydomowych krzewów i drzew. Kryją one w sobie wiele smaku, którym doskonale można podkręcić przygotowywaną potrawę. Można też zrobić z liści napar albo nalewkę – listkówkę (liściówkę). Te wiosenne listki, zanim zakwitną drzewa lub pojawią się owoce, są najlepsze, niemniej i po owocowaniu nadal można je wykorzystywać. Na pewno warto też liście suszyć, bo często dopiero po tym procesie uaktywnia się wiele substancji leczniczych i olejów eterycznych.
Listkówki - co warto wiedzieć o tym typie nalewek
Zbieramy oczywiście jędrne i zdrowe liście. Najlepiej robić to do południa – liście, nawet gdy będą jeszcze wilgotne od rosy, i tak będziemy płukać i osuszać.
Jakie ilości stosować? Ja mam taką zasadę: dużymi liśćmi, takimi jak jeżyna, malina, porzeczka, wiśnia, wypełniam luźno (bez upychania) cały słój, w którym będą się macerować w alkoholu; w przypadku drobnych (brusznica, jagoda czarna, żurawina) – wypełniam nimi słój mniej więcej w połowie.
Do macerowania wystarczy alkohol 40–45-procentowy. Możemy użyć gotowej wódki (pamiętajmy przy tym, że kupne wódki są alkoholem smakowym – bardziej czy mniej, ale jednak) lub zrobić samemu z bazowego 95-procentowego spirytusu.
Liście macerujemy przez 3 tygodnie, umieściwszy słój w ciemnym miejscu (np. w szafie) – dzięki temu nalew nie będzie brzydko brązowiał. Po tym czasie osączamy liście. Na każdy litr nalewu dajemy łyżkę soku z cytryny. W zasadzie listkówka jest gotowa. Możemy ją potraktować jako apteczną tinkturę, czyli stosować zdrowotnie (liście mają w sobie wiele garbników, które są pomocne przy biegunkach, bo mają właściwości ściągające; wiele z nich ma także działanie przeciwwirusowe i antybakteryjne, a także zawiera przy tym żelazo i wapń). Jeśli wolimy wersję słodszą, wówczas osączone liście zasypujemy cukrem (tak by je oblepił, a nie całkowicie pokrył). Po ok. 2 tygodniach łączymy wytrącony syrop z pierwszym nalewem (do słabszego dodajemy mocniejszy, czyli do likieru pierwszy nastaw).
Listkówki wykorzystuję często przy kupażowaniu nalewów – uważam, że dodają głębi gotowej nalewce i to nie tylko jednorodnej (z jednego gatunku owoców). Jest to także sposób na odzyskanie wciąż tkwiącego w owocach potencjału. Często, gdy owoce były już poddane maceracji, a później zasypane cukrem i osączone z likieru, zalewam je ponownie właśnie listkówką (tyle, by przykryła owoc) i zyskuję tym samym słabszej mocy słodką wódkę, którą można traktować jako samodzielny trunek lub właśnie dodatkowy składnik do kupażowania nalewek.
Liście porzeczki czarnej
To jedne z najchętniej zbieranych liści. Dodajemy je do kiszenia ogórków. Moim zdaniem warto też dodać je do sosów, zwłaszcza z pieczeni, a także do smażenia dżemów i konfitur, bo mają w sobie również pektynę.
Nalewka na liściach czarnej porzeczki jest też chyba popularniejszą z listkówek. Jest niezwykle aromatyczna i bardzo porzeczkowa w smaku, mimo że nie ma tu owoców. To także pierwszy etap do sporządzenia pysznej i złożonej smorodinówki.
Liśćmi porzeczki możemy również robić okłady na wrzody i rany powstałe po ukąszeniu owadów. Warto też te liście suszyć. Napary na ich bazie (lub jako składnik mieszanki) są pomocne przy przeziębieniach (działają przeciwgorączkowo i napotnie), chorobach reumatycznych i stanach zapalnych żołądka. Co ważne – bo w obecnych czasach staje się to poważną dolegliwością, korzystnie wpływają na łagodzenie alergii.
Do sporządzenia naparu bierze się suszone liście (1 łyżka), które zalewa się wrzątkiem i trzyma pod przykryciem 15 minut. Odwar sporządza się przez zagotowanie liści na wolnym ogniu przez 5 minut. Podobnie postępujemy z innymi liśćmi nadającymi się na napary.
Liście wiśni
To równie chętnie wykorzystywane liście jak porzeczki czarnej, zwłaszcza do kiszenia ogórków. Ja za moją Babcią lubię je dodawać do rosołu, pomidorówki i sosów na bazie pomidorów, a także do przetworów (gruszek w occie, kompotów, nie tylko wiśniowych itp.). Liście wiśniowe mają lekko cierpkawy smak (to zasługa bogactwa garbników), który moim zdaniem doskonale sprawdza się w wielu potrawach. Dla mnie to nr 1 wśród liści.
Jeśli chodzi o listkówkę, to dodanie jej do wiśniówki, nadaje głębie smaku nalewce, tak samo zresztą jak aroniówce.
Liście malin i jeżyn
Picie naparu z liści malin z sokiem z ich owoców to wspaniała ochrona przed infekcjami. Samym naparem można też płukać bolące gardło. Liście malin mają łagodne działanie moczopędne. W naparze można je połączyć z liśćmi z czarnej porzeczki i jeżyny. Te drugie powinny zainteresować diabetyków, ponieważ mają właściwości obniżające cukier we krwi.
Liście jagód leśnych
Zwolennicy leśnych jagód – czarnej, brusznicy czy żurawiny – mogą oprócz owoców zebrać także ich liście. Picie naparu (można połączyć wszystkie trzy) pomaga w łagodzeniu infekcji dróg moczowych. Do tego liście – zwłaszcza jagody czarnej (borówki czarnej) – mają właściwości obniżające ciśnienie tętnicze.
Liście jagody czerwonej (borówki brusznicy) zbiera się na początku wiosny albo jesienią. Za pomocą sekatora ścina się całe dobrze ulistnione, mocno zielone gałązki i takie suszy. Dopiero po ususzeniu odrywa się listki. Czasem zbioru liści żurawiny jest natomiast lato (lipiec i sierpień), a jagody czarnej koniec jej owocowania przypadający na sierpień, wrzesień.
Pamiętajmy, żeby za dobroć rośliny odpłacić szacunkiem – nie zbierać surowca więcej, niż potrzeba, i nie uszkadzać samej rośliny.
Przypominam, że żadnego poważniejszego schorzenia nie należy leczyć samemu. W każdym budzącym wątpliwości przypadku należy skonsultować się z lekarzem bądź farmaceutą.