Dlaczego warto jeść zupy?
Zupy to nasza polska tradycja. Łatwo je ugotować, ale poza tym jest szereg innych powodów, dla których powinny na stałe zagościć w codziennym menu. Sprawdź, dlaczego warto je jeść.
Zupy: dlaczego warto je jeść?
Pomidorowa, ogórkowa, krupnik, rosół, zacierkowa i wiele innych – te nazwy wielu osobom najsilniej kojarzą się z dzieciństwem. W czasach PRL-u, gdy o mięso było trudno, to one właśnie najczęściej gościły na naszych stołach. Dziś wiele mam zup nie gotuje – bo po powrocie z pracy szybciej i wygodniej jest usmażyć kotlety i ugotować obrane wcześniej ziemniaki. Może warto zmienić ten zwyczaj, zwłaszcza że zupa to danie zdrowe, pożywne i również można je wcześniej przygotować, nadmiar przechowując w zamrażarce. Tym bardziej, że mają mnóstwo zalet, z których często nie zdajemy sobie sprawy.
Bulion warzywny z lanymi kluskami
Po pierwsze – zupa nie tuczy, bo jej głównym składnikiem jest woda i warzywa, a także wywar mięsny (250 ml zupy dostarcza zwykle od 100 do ok. 150 kalorii). Ilość kalorii można zmniejszyć, nie zabielając zupy śmietaną, a także przygotowując ją na wywarze roślinnym. Dlatego to dobra propozycja dla tych, którzy ciągle są na diecie.
Po drugie – ponieważ zupa to przede wszystkim woda, warto ją jeść, by uzupełnić zapas płynów. Każdy dorosły człowiek powinien dziennie dostarczyć organizmowi około 2 litrów wody, jednak mało kto tyle jej pije.
Innym powodem, dla którego nie warto rezygnować z jedzenia zup, są warzywa. Powinny być one składnikiem każdego z posiłków, dlatego zupy w nie bogate (np. kalafiorowa czy krupnik) powinny gościć na stołach osób, w których diecie warzyw jest za mało. To także dobry pomysł, by przemycić je do diety dziecka, które w innym wypadku nie tknęłoby kalafiora, pietruszki czy selera.
W zupie jest wreszcie mnóstwo składników mineralnych, które podczas gotowania warzyw przenikają do wody. Ugotowane jarzyny, z których przygotowujemy sałatkę (np. brokuły) tracą część minerałów i witamin. Z warzywami użytymi do przygotowania zupy nie ma tego problemu, bo to, co przeniknęło do wody, i tak trafia do żołądka wraz z każdą łyżką zupy.
Zupa pomidorowa na kiełbasie
