Krwawe muffinki to nie pomysł na Halloween. W Szwecji sprzedają ich setki
Muffinki to bez wątpienia przysmak, który znajdzie fanów na całym świecie. Można znaleźć całe mnóstwo najróżniejszych smaków i dodatków. Ten jednak może zaskoczyć. Cóż naukowcy ze Szwecji proponują by, zamiast jajek do czekoladowych muffinków dodawać... krew wołową.

Zamiast jajek do muffinek czekoladowych dodają... krew wołową. To najnowszy eksperyment naukowy w Sztokholmie, gdzie od jesieni można kupić właśnie takie nietypowe słodkości. Ten składnik bez wątpienia budzi niemałe kontrowersje, jednak - o dziwo dla wielu z pewnością - te muffinki spotkał się z pozytywną oceną klientów.
Nietypowy dodatek do muffinek. Tego się nie spodziewasz
Skąd w ogóle pomysł na taki dodatek do słodkiego deseru? Nie da się ukryć, że krew jest świetnym źródłem dobrze przyswajalnego żelaza. A jak można się dowiedzieć, aż 95 procent krwi wołowej obecnie się marnuje. Taki eksperyment pozwala więc na wykorzystanie składnika, który w normalnych okolicznościach po prostu by się zmarnował.
Muffinki te sprzedawane są w Szweckiej stolicy w niewielkim kiosku zlokalizowanym w pobliżu Wyższej Szkoły Handlowej. Jak mówi sprzedawca z Pressbyran PBX, te muffinki cieszą się ogromnym zainteresowaniem.
W smaku mają przypominać klasyczne brownie, choć jak twierdzi, w tych muffinkach można wyczuć bardziej wyrazisty posmak gorzkiej czekolady.
Dlaczego właśnie brownie? Pierwszy produkt testowany
Okazuje się, że każdego tygodnia sprzedaje aż 300 tych właśnie muffinek, których receptura została opracowana w ramach projektu "Krew i rzepa" prowadzonego przez Axfoundation i Szwedzki Instytut Ochrony Środowiska (IVL).
Krwawe brownie – wypiekane z 20% krwi bydlęcej, pełnoziarnistej mąki żytniej i kakao Fairtrade – zostało wybrane, ponieważ smak i kolor czekolady doskonale komponują się z właściwościami krwi - tak możemy przeczytać na stronie IVL. "Blood brownie" jest pierwszym produktem powstałym z tego projektu, który jest testowany w rzeczywistych warunkach sprzedaży detalicznej.
Pomocne w walce z niedoborem żelaza. Nie tylko deser
Jak już wcześniej wspominaliśmy krew wołowa jest niezwykle bogatym źródłem żelaza hemowego, co oznacza, że jest ono łatwo przyswajalne przez organizm. Ten punkt w szczególności powinien zwrócić uwagę kobiet w wieku rozrodczym, które niestety są najbardziej narażone na niedobór tego składnika.
W krwawych muffinkach o wadzę 20 gramów znajduje się aż 1,9 mg żelaza. Odpowiada do 13 procentom dziennego zapotrzebowania na ten składnik! Niedobór żelaza jest częstym błędem dietetycznym, ze który można nam przyjść sporo zapłacić. Chroniczne zmęczenie, bladość skóry, wypadanie włosów, bóle głowy to tylko niektóre z symptomów niedoboru żelaza.
Niedobór żelaza jest powszechny, szczególnie wśród młodych kobiet. Wierzymy we wzbogacanie codziennych produktów żywnościowych krwią, która jest bogata w przyswajalne żelazo – ale muszą to być produkty, które ludzie naprawdę chcą jeść
- mówi Veronica Öhrvik, kierownik projektu w Future Food w Axfoundation.