Nadmierne spożycie nasion chia może być groźne

Główny Inspektor Sanitarny ostrzega przed nadmiernym spożyciem nasion chia (szałwii hiszpańskiej). Okazuje się, że niektórzy producenci śniadaniowych przetworów zbożowych i deserów na bazie mleka oraz soków dodają więcej nasion chia, niż dopuszczone do obrotu ilości, co może być groźne dla zdrowia.

Nasiona chia uznawane są za superfoods dzięki swoim właściwościom wchłaniania płynów i uwalniania śluzu, podobnie jak siemię lniane. Przypisuje się im działanie prozdrowotne:

odmładzają,

poprawiają trawienie,

sprzyjają odchudzaniu, hamując apetyt,

dzięki zawartości naturalnych kwasów tłuszczowych dodają energii,

wzmacniają kości, zęby i mięśnie,

wiążą wodę w świetle jelita.

Nasiona chia zostały dopuszczone do obrotu na rynku europejskim w 2009 r. wyłącznie do pieczywa. Z jednoczesnym zastrzeżeniem, że nasiona chia są bezpieczne jeśli ich spożycie nie przekroczy 5% dziennego spożycia. W roku 2013 rozszerzono zastosowanie nasion szałwii hiszpańskiej do 10%. Po analizie informacji na temat bezpieczeństwa spożywania nasion chia państwa członkowskie i Komisja Europejska zgodziły się, że przy dawce dziennej 15 g nasiona mogą być stosowana w pieczywie, śniadaniowych przetworach zbożowych, mieszankach orzechów oraz opakowaniach jednostkowych. W roku 2015 dopuszczono użycie nasion chia do soków owocowych oraz mieszanek tych soków w ilości 15 g, czyli półtorej łyżki na 450 ml płynu. Maksymalna dzienna dawka, którą może spożyć człowiek to zaledwie 15 g, czyli 1,5 łyżki nasion chia dziennie. Nasiona chia względu na swoje właściwości wiążące wodę, podobnie do siemienia lnianego oraz otrąb zbożowych, spożywane w nadmiarze mogą:

wywołać u jednych osób poważne zaparcia, a u innych biegunki,

zaburzyć działanie leków u osób z nadciśnieniem,

ograniczać wchłanianie witamin i żelaza z przewodu pokarmowego,

obniżyć czas krzepnięcia krwi,

zwiększyć ryzyko wystąpienia krwawienia czy udaru.

Kłania się stara prawda, że nie należy z niczym przesadzać. Nasiona można oczywiście spożywać, ale z umiarem!