Sprawdziliśmy "genialny przepis" na faworki z tłuczka do ziemniaków. Łatwo nie było
Kiedy przeczesywałam internet w poszukiwaniu inspiracji na tłusty czwartek, moją uwagę przykuł tytuł: Niespotykany przepis na ażurowe faworki przygotowane za pomocą tłuczka do ziemniaków. Brzmi ciekawie - pomyślałam. Wypróbowałam i... Nie polecam. Dlaczego? Jeśli lubicie historie mrożące krew w żyłach, czytajcie dalej.
Pierwowzór - skandynawskie rozetki
Tradycyjnie do przygotowania skandynawskich rozetek używa się specjalnych metalowych foremek (patrz zdjęcie powyżej), które zanurza się w gorącym tłuszczu, potem w płynnym cieście i znowu we wrzącym tłuszczu. Ten rodzaj ciastek znany jest w całej Skandynawii oraz Estonii i Łotwie. Oba te kraje przez dziesięciolecia były częścią Związku Socjalistycznych Republik Radziecki. Po rozpadzie ZSRR Estonia i Łotwa stały się samodzielnymi państwami. Jednak w czasach ZSRR kuchnie tych narodów i ich kulinarne wynalazki znalazły się na orbicie zainteresowań ogólnokrajowych. Produkowane w Estonii foremki do rozetek, zaczęto wytwarzać w całym ZSRR. Przepisy z ich wykorzystaniem publikowano w rosyjskojęzycznych kobiecych czasopismach. Koniec końców rozetki podbiły ZSRR. Foremki można dzisiaj kupić wszędzie na terenie byłego ZSRR i to za grosze. Sama jestem właścicielką takich foremek. Raczej byłam właścicielką, bo pożyczyłam i gdzieś zaginęły w czasoprzestrzeni kulinarnej. Mówi się trudno.
Tłuczek do ziemniaków zamiast foremek
Według kulinarnej celebrytki zza wschodniej granicy zamiast specjalnej foremki do przygotowania frywolnych, ażurowych rozetek wystarczy metalowy tłuczek do ziemniaków z dziurkami. Posiadam taki tłuczek (patrz wyżej) Byłam trochę sceptyczna, bo jak zapewne zauważyliście, tłuczek jest z cienkiej blaszki. Natomiast foremki do rozetek są odlane z specjalnego stopu o grubych i wysokich ściankach. Foremki nigdy nie zanurza się całkowicie w cieście. Nie można zalać całej foremki ciastem. Jeśli to zrobicie, po zanurzeniu we wrzącym oleju, ciasto się zapiecze i nie będziecie mogli zdjąć go z foremki. Pomna tego, obawiałam się, że nie jestem dość zręczna, by dokonać tej sztuki z tak cienką foremką, jak mój tłuczek do ziemniaków...
Faworkowa katastrofa kontrolowana
Przygotowałam ciasto zgodnie z instrukcją. Nie jest to nic specjalnie trudnego. Wystarczy utrzeć 1 jajko z 5 łyżkami cukru. Następnie dodać 1 szklankę mleka i wymieszać. Do tego dodać 3 łyżki mąki ziemniaczanej i 1 szklankę zwykłej mąki pszennej oraz 1 szczyptę soli i 1 łyżeczkę cukru wanilinowego. Wszystko razem wymieszać na lejące się ciasto w typie naleśnikowego.
Rozgrzałam olej oraz tłuczek. Gorącym tłuczkiem musnęłam surowe ciasto. Aż zaskwierczało! I do wrzącego oleju! Według blogerki, pomagając sobie widelcem, powinnam z łatwością zdjąć zrumienione ciasteczko z tłuczka... Było trudno. Ale jakoś dałam radę. Niestety w oczkach tłuczka pozostało przyrumienione ciasto. Nie zważając na początkowe trudności, ponownie zanurzyłam gorący tłuczek w cieście, a następnie w gorącym oleju. Jeszcze gorzej. Ciasto musiałam oskrobać nożem, umyć i wysuszyć tłuczek. Kolejna próba. Przy piątym ciasteczku byłam już zlana potem, więc dałam sobie spokój. Nie mam cierpliwości dłubać w foremce, gdy tłuszcz zaraz się zapali.
Zmieniłam taktykę. Ciasto ładnie się smażyło. Po usmażeniu było smaczne. Postanowiłam zrobić lane faworki. Za pomocą zwykłej łyżki lałam ciasto na gorący tłuszcz i smażyłam do zrumienienia. Po wyjęciu z oleju osączałam na papierowym ręczniku z nadmiaru tłuszczu. Na koniec posypałam cukrem pudrem.
Zobacz niżej galerię moich zmagań z faworkami ;-)
SKŁADNIKI
- 1 szklanka mleka
- 1 jajko
- 1 szczypta soli
- 3 łyżki mąki ziemniaczanej
- 5 łyżek cukru
- 1 szklanka mąki
- 3 łyżeczki cukru wanilinowego
- 500 ml oleju do smażenia
- cukier puder od oprószenia
- metalowy tłuczek do ziemniaków
PRZYGOTOWANIE KROK PO KROKU
- Jajka wybić do głębokiej miski. Dodać cukier, cukier wanilinowy oraz szczyptę soli. Utrzeć razem na jednorodną mieszaninę.
- Dolać mleko i dodać mąkę ziemniaczaną i pszenną. Wymieszać razem na jednorodne płynne ciasto o konsystencji ciasta naleśnikowego.
- Olej rozgrzać w głębokim rondlu.
- Tłuczek do ziemniaków zanurzyć w gorącym tłuszczu, następnie w cieście i znowu w tłuszczu.
- Ciasto smaży się bardzo szybko i odstaje od tłuczka. Za pomocą widelca krążek ciasta oddzielić od tłuczka i przewrócić, aby zrumienił się z drugiej strony.
- Ażurowe faworki zdjąć z patelni, osączyć z nadmiaru tłuszczu na papierowym ręczniku.
- Powtórzyć to samo z pozostałym ciastem. Wymaga to cierpliwości.
- Gotowy chrust oprószyć cukrem pudrem.