Błędy przy gotowaniu zupy - 6 błędów popełnianych przy gotowaniu zup
Polska kuchnia zupą stoi - lubimy i chętnie jemy zupy. Jednak bywa, że zupa nam nie wyjdzie. Wtedy zastanawiamy się, gdzie popełniamy błąd. Podpowiadamy, jak uniknąć najczęstszych błędów popełnianych podczas gotowania zup.
Spis treści
- Mętny rosół - jak tego uniknąć?
- Zbyt słona zupa - jak ją uratować?
- Zupa bez smaku - co poszło nie tak?
- Twarde ziemniaki w zupie
- Nieładny kolor zupy
- Nierównomiernie ugotowane składniki zupy
Mętny rosół - jak tego uniknąć?
Kultowa zupa Polaków, czyli rosół, powinna być klarowna, przejrzysta, złocista. Jednak czasem wychodzi mętna. Można sklarować rosół za pomocą białka jajka, jednak najlepiej ugotować go prawidłowo. Mętny rosół to efekt gotowania tej zupy na zbyt dużym ogniu, a także niezebrania szumowin, które pojawiają się w rosole na wstępnym etapie gotowania. Gdy więc zaczynamy gotować tę zupę, najpierw starannie usuńmy szumowiny, a następnie zmniejszmy płomień pod garnkiem do minimum. Rosół powinien gotować się długo - ale tylko"mrugając".
Zbyt słona zupa - jak ją uratować?
Czasem zapomnimy, że wywar na zupę był dość słony, dodatki do zupy (np. boczek, kiełbasa, ser) też zawierały sól i w efekcie na talerzu ląduje zupa, w której nie czujemy żadnego innego smaku poza słonym. Nie wylewajmy jej - taką zupę da się uratować. Należy do niej dodać albo skórki chleba albo pokrojone ziemniaki (które potem można odrzucić) i zagotować zupę. Te dodatki pochłoną nadmiar soli. I następnym razem zwrócić większą uwagę na to, czy to, co do zupy dodajemy nie jest już słone, a gotową zupę posolić na koniec, jeśli tego wymaga.
Zupa bez smaku - co poszło nie tak?
Zdarza się także, że mimo, że składniki, które dodaliśmy do zupy są pełnowartościowe, to zupa wydaje nam się pozbawiona smaku i aromatu. Przyczyną tego zjawiska jest zbyt wczesne posolenie potrawy. Sól sprawia, że warzywa i przyprawy nie oddają do dania pełni swoich smaków i aromatów. Dlatego - a także po to, by zupa nie była za słona - polecamy solenie jej dopiero pod koniec gotowania.
Twarde ziemniaki w zupie
Twarde ziemniaki w zupie zdarzają się zwłaszcza w zupach kwaśnych - takich jak barszcz biały i czerwony, żurek czy kapuśniak z kiszonej kapusty lub zupa ogórkowa. Na uniknięcie tego błędu jest prosty sposób. Zanim dodamy do zupy kwaśne składniki, czyli zakwas na barszcz lub żurek, kiszoną kapustę czy ogórki, ugotujmy w wywarze ziemniaki do miękkości. Inaczej kwas zawarty w zakwasie lub kiszonkach zahamuje proces gotowania warzyw i pozostaną twarde. Dotyczy to nie tylko ziemniaków, ale wszystkich jarzyn.
Nieładny kolor zupy
Zupa ma nieatrakcyjny kolor? Zdarza się to zwłaszcza w przypadku barszczu lub krupniku. Z czego to wynika i jak temu zaradzić? W przypadku barszczu winne są starte buraki lub zakwas. Nie znoszą one długiego gotowania - tracą swój piękny purpurowy kolor i zupa staje się brązowo-czerwonawa. Żeby tego uniknąć dodajemy je na samym końcu, króciutko zagotowujemy i zupę odstawiamy, by nabrała smaku. Podgrzewamy ją również pod kontrolą, aby zminimalizować gotowanie.
Krupnik czasem ma szary nieładny kolor i jest mętny. Dzieje się tak, gdy gotujemy kaszę w zupie. Ja, by tego uniknąć, gotuję kaszę oddzielnie. Pozwala mi to także regulować gęstość zupy do pożądanego poziomu. Dzięki temu mój krupnik jest przejrzysty. Jeśli jednak nie przeszkadza wam to - jak najbardziej możecie kaszę gotować razem, gdyż nie ma to wpływu na smak zupy i jej właściwości odżywcze, tylko na jej wygląd.
Nierównomiernie ugotowane składniki zupy
Zdarza się to zwłaszcza w przypadku zup z licznymi składnikami - nie wszystkie mają bowiem jednakowy czas gotowania. Najdłużej gotuje się mięso, buraki i marchewka także długo są twarde. Za to kalafior i brokuły rozgotowują się błyskawicznie - zwłaszcza podzielone na różyczki. Dlatego dobrze jest poszczególne składniki zupy dodawać kolejno - zaczynając od tych najdłużej się gotujących.
Zobacz wideo i dowiedz się, jak ugotować sławną zupę z białych warzyw, którą rozpropagowała Magda Gessler
Zobacz galerię z naszymi najlepszymi przepisami na domowy krupnik!