Dieta wegańska: nowy poradnik z inspirującymi przepisami od doświadczonych dietetyczek [Recenzja]
„Dieta wegańska na cztery pory roku” to nowa propozycja ekspertek z warszawskiej poradni Dietosfera. Autorki są doświadczonymi dietetyczkami, a przez kilkanaście lat swojej działalności pomogły zrzucić kilogramy i dojść do zdrowia wielu osobom. Teraz namawiają czytelników na „wegański coming out”, czyli wypróbowanie jadłospisu bazującego wyłącznie na ziołach, warzywach oraz owocach.
Poradników dotyczących roślinnych diet jest już wiele na rynku, bo wege-szaleństwo trwa od lat. Kolejne publikacje wyrastają jak grzyby po deszczu. Powstają nawet programy telewizyjne i dokumenty dotyczące diety roślinnej. Na fali fascynacji weganizmem przed kilkoma miesiącami Netflix wypuścił świetny dokument „The Game Changers”, który pokazuje, jak weganizm może wpłynąć na rozwój człowieka i poprawę zdrowia. Przekonały mnie w nim argumenty dotyczące mniejszego ryzyka nowotworów, zawału serca, utrzymania prawidłowego poziomu cholesterolu oraz ciśnienia krwi.
Nowa książka ekspertek z „Dietosfery” daje czytelnikowi potężną dawkę wiedzę dotyczącej kuchni roślinnej. Autorki rozprawiają się z najbardziej rozpowszechnionymi mitami dotyczącymi niedoborów w diecie roślinnej. Czy rzeczywiście weganom grozi niedożywienie, niedokrwistość czy osteoporoza? Czy białko pochodzące ze zbóż i roślin strączkowych jest w stanie zastąpić to zawarte w produktach zwierzęcych? Czy w diecie wegańskiej konieczne jest zażywanie suplementów? Odpowiadając na te wątpliwości autorki podpierają się dobrze udokumentowanymi źródłami. Są to stanowiska i raporty organizacji i towarzystw naukowych takich jak Academy of Nutrition and Dietetics, czyli największej amerykańskiej organizacji skupiającej profesjonalnych dietetyków. Sprawia to bardzo dobre wrażenie. Nie ma więc strachu, że na diecie wegańskiej zabraknie cennych składników. Z ogromną ciekawością przeczytałam o wegańskich przysmakach i zamiennikach takich jak miso, tofu, tempeh, aquafaba, edamame czy seitan, które warto wprowadzać do swojej diety nawet gdy nie jesteśmy zadeklarowanymi weganami.
Siłą książki są proste, roślinne przepisy, które zostały podzielone w zależności od pory roku. To ważne przesłanie aby odżywiać się zgodnie z kalendarzem natury i sięgać po produkty, które są dostępne sezonowo. Mamy więc wiosnę i szparagi, rzodkiewki i botwinkę, latem maliny, truskawki i cukinię, jesienią dynię, buraki i boczniaki, a zimą pory, ziemniaki i imbir. Przepisy z książki na pietruszkowe pesto, kaszę bulgur ze szparagami, kotlety mielone z ciecierzycy czy spaghetti z pieczarkami mogą być wspaniałą inspiracją nie tylko dla wegan.
Czy książka „Dieta wegańska na cztery pory roku” przekonała mnie do przejścia na roślinną stronę mocy? Zdaje się, że i samym autorkom nie do końca chodziło o to, by przeciągać czytelników na weganizm. Poradnik pomoże z pewnością w procesie „uroślinnienia” codziennych posiłków i szukania pysznych zastępników mięsa, które dają energię i szczęście. Na pewno wypróbuję przepisy na warzywne sałatki, musy czy pasty.
Dieta wegańska na cztery pory roku,
Magdalena Jarzynka-Jendrzejewska i Ewa Sypnik-Pogorzelska, Wydawnictwo RM, Warszawa 2020