Zupa pomidorowa według Gordona Ramsaya. Minimum pracy przy maksimum smaku
Dieta bezglutenowa
Dieta wegetariańska
Pyszna, prosta i aromatyczna. Zupa pomidorowa w stylu Gordona Ramsaya, czyli jednak z najbardziej rozpoznawalnych szefów kuchni na świecie. Zupa ta ma nie tylko wspaniały smak, ale również aromat. Przygotujesz ją niezwykle prosto.
Gordon Ramsay przedstawia zupę pomidorową. Łatwiej się już nie da
Przepyszna zupa pomidorowa z przepisu Gordona Ramsaya to idealny pomysł na smakowity obiad. Jest niezwykle prosta w przygotowaniu i nie wymaga specjalnych sprzętów ani umiejętność. Opiera się ona na świeżych pomidorach, które zostały wcześniej upieczone.
Jej smak i aromat są niezwykle intensywne, a przy tym jest ona niezwykle prosta do przygotowania. Niemal całą pracę wykonują za nas blender i piekarnik, dzięki czemu nasz wkład jest minimalny, więc z całością poradzi sobie nawet kuchenny amator.
O tym pamiętaj. Z czym podawać zupę pomidorową?
Jedyne, o czym musimy pamiętać, to pilnować, żeby nasze pomidory się nie przypaliły. Muszą być lekko skarmelizowane, ponieważ dzięki temu nasza zupa zyska ciekawy posmak, który wyniesie ją na zupełnie inny poziom.
To naprawdę prosty przepis, który wychodzi za każdym razem. Zupa ma smak oraz wygląda jak z eleganckiej restauracji, a przy tym nie wymaga dużej ilości pracy. Możemy ją podawać z grzankami, parmezanem, oliwą z oliwek czy świeżymi ziołami. To zupa, którą pokochają wszyscy już od pierwszej łyżki.
SKŁADNIKI
- 4 łyżki oliwy z oliwek
- 10 pomidorów rzymskich
- 1 cebula czerwona
- 2 ząbki czosnku
- 2 gałązki tymianu
- 1 łyżeczka cukru
- garść bazylii
- 250 ml bulionu warzywnego
- sól i pieprz.
PRZYGOTOWANIE KROK PO KROKU
- Pomidory kroimy na pół, a cebulę w piórka.
- Do miski wrzucamy pomidory, czosnek, cebulę i tymianek.
- Polewamy oliwą z oliwek i doprawiamy.
- Dokładnie mieszamy i wykładamy na blaszkę do pieczenia.
- Posypujemy bazylią i cukrem.
- Pieczemy w 200 stopniach około 25 minut.
- Warzywa blendujemy.
- Kiedy blender pracuje, stopniowo dodajemy gorący bulion.
