Sprawdziliśmy dla Was - wyciskarka wolnoobrotowa Philips HR1946/70
Wyciskarka wolnoobrotowa Philips HR1946/70 zaskoczyła nas bardzo pozytywnie! Przyznajemy, że nie do końca wierzyliśmy, że informacje zawarte w opisie producenta są prawdą. Ale okazało się, że wyciskarka naprawdę jest sprzętem godnym polecenia miłośnikom soków - zwłaszcza owocowych.
Do testów wyciskarki podchodziliśmy z pewną rezerwą - w końcu czym to urządzenie może się różnić od sokowirówki - na co dzień przez nas używanej, i co usprawiedliwia jego dość wysoką cenę?
Jednak okazało się, że nie mieliśmy racji, opis producenta odpowiada prawdzie, podobnie jak entuzjastyczne opinie użytkowników. Sami dalibyśmy 5 gwiazdek.
Zacznijmy od początku - wyciskarka jest naprawdę kompaktowym urządzeniem - zmieści się na blacie nawet małej kuchni - gdy nie jest używana można ją przystawić do ściany - zajmie wtedy tylko 11 cm blatu. To bardzo duża zaleta.
Mała wada - pierwsze złożenie sprzętu zajęło nam trochę czasu - nie jest to w pełni intuicyjne. Źle zainstalowaliśmy pojemnik na odpadki, co było ewidentnie kłopotliwe nie tylko dla nas, ale w rozwiązaniu tego problemu pomogli inni użytkownicy internetu. Udało się i przystąpiliśmy do działania/testowania - uruchomienie urządzenia jest już łatwe i intuicyjne, podobnie jak jego obsługa podczas pracy.
W wyciskarce najpierw przygotowaliśmy sok z winogron - z 1 kg winogron (po usunięciu szypułek to jakieś 80 dkg) otrzymaliśmy 2 duże szklanki fantastycznego gęstego soku - zielonego jak winogrona. Prawdą jest, że wyciskarka pozwala uzyskać sok z dużą ilością błonnika - sok winogronowy z sokowirówki, jaki dotychczas robiliśmy, był zdecydowanie rzadszy, miał też mniej zachęcający kolor - owoce szybciej się utleniały.
Z tej porcji owoców powstały zaledwie 2 garstki resztek, bardzo suchych.
Na drugi rzut poszła marchewka - z nią wyciskarka radziła sobie odrobinę gorzej - ale jest to zgodne z informacjami pochodzącymi od producenta. Wyciskanie soku trwało zdecydowanie dłużej i było go mniej niż w przypadku wyciskania za pomocą sokowirówki. Z 60 dag marchwi otrzymaliśmy tylko jedną dużą szklankę soku. Również był gęsty i pyszny.
Kolejnym warzywem, które wrzuciliśmy do wyciskarki były surowe buraki - jak wiadomo warzywa twarde. Wymagały pocięcia na mniejsze kawałki , ale urządzenie dobrze sobie z nimi poradziło. Dwa spore buraki (ponad pół kilograma) to szklanka pysznego soku, bardziej gęstego niż ten z sokowirówki. Plus wyciskania buraków w wyciskarce - zdecydowanie łatwiej pozbyć się z niej resztek - co ważne w przypadku brudzących skórę buraków.
Postanowiliśmy sprawdzić jeszcze banalne wyciskanie soku z pomarańczy - zamiast zrobić to za pomocą klasycznej wyciskarki do cytrusów. Do wyciskarki wolnoobrotowej trzeba obrać owoce ze skóry - to pewna niedogodność. Ale otrzymany sok jest według nas gęściejszy, a resztek zostaje naprawdę wyjątkowo mało.
Urządzenie bardzo łatwo jest rozebrać do mycia, które z powodu wysokiej jakości tworzywa (nic do niego nie przylega) trwa rzeczywiście minutę. Oczywiście można też myć je w zmywarce.
Wielką zaletą jest zgodność towaru z rekomendacjami producenta - ani razu nie poczuliśmy się nabrani :)
Plusy i minusy wyciskarki wolnoobrotowej Philips HR1946/70
Plusy:
kompaktowe rozmiary urządzenia - naprawdę zmieści się w małej kuchni
urządzenie mimo, że nieduże, jest bardzo stabilne podczas pracy
ilości i konsystencja soku bardziej niż zadowalające
stosunkowo cicha praca urządzenia
blokada kapania, dzięki czemu blat kuchenny zawsze jest czysty
uzyskanie maksymalnej ilości soku dzięki technologii MicroMasticating
doskonała jest funkcja Quick Clean i sitko, które rozkłada się do mycia
i najważniejsze, wydobywa mnóstwo składników odżywczych bez utraty cennych witamin
Minusy:
trudności przy pierwszym składaniu
wysoka cena.