Jak odróżnić polskie truskawki od zagranicznych? Mamy kilka sposobów
W całym kraju dostępne są zarówno polskie, jak i zagraniczne truskawki. Radzimy, jak odróżnić truskawki krajowe od tych z importu. Dlaczego handlarze sprzedają importowane truskawki jako te pochodzące z polskiej uprawy?
Spis treści
- Dobre, bo polskie... truskawki
- Ale na razie nie takie piękne
- Niecny proceder handlarzy - truskawki zagraniczne udają polskie
Łubianka truskawek jest już dostępna do kupienia na większości bazarów i straganów w całej Polsce. Na rynku pojawiły się już polskie truskawki, ale są one droższe od owoców importowanych z takich krajów jak Hiszpania, Grecja czy Węgry.
Dobre, bo polskie... truskawki
Polskie truskawki są zwykle droższe od truskawek zagranicznych np. z powodu przymrozków, które na początku maja mogą niszczyć dużą część krajowych upraw. Niewielka ilość truskawek krajowych na rynku dyktuje ich cenę, która w porównaniu z owocami importowanymi jest o parę złotych wyższa.
Ale na razie nie takie piękne
Jednak cena nie jest jedyną cechą odróżniającą polski produkt od tego importowanego. Nasze truskawki nie są jeszcze tak „wybarwione” jak ich zagraniczne odpowiedniki. Oznacza to, że mimo iż te nasze dorównują smakiem truskawkom z południowej Europy (a niejednokrotnie są nawet smaczniejsze), to ich walory estetyczne są cały czas gorsze. Jeśli mamy do wyboru dwie łubianki, to ta z mniej idealnym owocem w środku prawdopodobnie pochodzi z krajowej uprawy, a ta z „truskawką jak z obrazka” - zapewne z zagranicy.
Przeczytaj koniecznie: Ładne i świeże truskawki. Jak przechowywać truskawki, by dobrze się trzymały?
Niecny proceder handlarzy - truskawki zagraniczne udają polskie
Przywiązanie polskich konsumentów do truskawek pochodzących z Polski w połączeniu z wciąż utrzymującą się różnicą w cenie skłania nieuczciwych handlarzy do sprzedawania truskawek importowanych jako polskie. Jest to powszechna praktyka, która pozwala sprzedawcom zwiększyć zyski w okresie dużych wahań cen owoców i warzyw.
Nieuczciwe oferowanie słabszego produktu importowanego i oznaczanie go jako pochodzącego z krajowej uprawy dotyczy również wielu innych produktów rolnych, w tym np. pomidorów i ogórków. Jest to praktyka szkodliwa zarówno dla producentów, jak i dla klientów. Producenci tracą dobrą markę polskich produktów wśród swoich klientów, a kupujący dostają słabszy produkt po wyższej cenie. Niestety udowodnienie takiego działania jest bardzo trudne i rzadko udaje się wykryć oszustów.
Stuprocentowej pewności, że u pośrednika kupujemy rzeczywiście polskie truskawki, tak naprawdę nigdy nie będziemy mieli. Warto pamiętać, że przynajmniej do końca maja polskie truskawki są trochę mniej czerwone i „wyrośnięte” niż te z zagranicy.
Nie warto zatem przepłacać za importowane truskawki sprzedawane pod płaszczykiem „made in Poland”, jeśli nie mamy zaufania co do danego sprzedawcy. Lato jest długie i polskie truskawki prędzej czy później dominują na krajowym rynku. Powinno to ucieszyć wszystkich miłośników tego zdrowego i pięknego owocu.