Jadalne kwiaty drzew i krzewów. Co, jak i kiedy zbierać z kwitnących drzew i krzewów?
Maj to czas, gdy kwitnie wiele drzew i krzewów. Wszystkie cieszą oczy i zachwycają zapachem. Na dodatek te, które mają jadalne owoce, mają także jadalne kwiaty. Jak je zbierać, by nie straciły swych wartości, i jak później wykorzystać? Sprawdź z nami.
Spis treści
- Kiedy zbierać kwiaty?
- O czym pamiętać przy zbiorze kwiatów z drzew i krzewów?
- Suszenie kwiatów
- Z których drzew i krzewów suszyć kwiaty?
- Zobacz też, jakie jadalne chwasty są pyszne i wspomagają nasze zdrowie!
Opadły już płatków mirabelek, za to w różnych częściach Polski wciąż jeszcze cieszą oczy obsypane białym kwiatami czeremcha, tarnina, głóg, muśnięte różem jabłonie czy przybrane najróżniejszymi odcieniami czerwieni (od koralowej po rubinową) pigwowce albo różowe wiśnie, czereśnie. Kwiaty rosnące na drzewach i krzewach o jadalnych owocach są również jadalne. Możemy wykorzystać je w letnich sałatkach, a także sporządzić kwiatową nalewkę (na świeżych kwiatach) lub po prostu ususzyć i wykorzystać później do naparów lub aromatyzowania herbaty.
Kiedy zbierać kwiaty?
Wszelkie kwiaty zbieramy, gdy zaczynają kwitnąć, niektóre, gdy są w pełni kwitnienia, natomiast nigdy nie zbieramy kwiatów przekwitłych, bo, jak bez czarny, mogą wtedy nawet zaszkodzić. Czas kwitnienia „od do” jest uzależniony od pogody, a także od regionu – w Polsce mamy aż 5 stref klimatycznych, a każda ma swoją odrębną długość okresu wegetacyjnego i czas jego rozpoczęcia. Tym sposobem, gdy we Wrocławiu jakaś roślina w najlepsze kwitnie, pod Suwałkami dopiero zaczyna pączkować.
Na zbiór kwiatów wybieramy suchy i słoneczny dzień. Optymalną porą dnia na zbiór jest południe lub wczesne popołudnie (maks. do ok. godz. 14.00), dlatego że kwiaty zdążą już obeschnąć z rosy (a wilgoć to pierwszy stopień do pojawienia się pleśni), a po drugie pod wpływem promieni słonecznych uaktywnią się ich związki czynne i zaczynają wydzielać się olejki eteryczne.
O czym pamiętać przy zbiorze kwiatów z drzew i krzewów?
Kwiaty zbieramy ze stanowisk czystych, z dala od spalin i smogu, najlepiej położonych poza miastem – pod lasem, na łąkach. Weźmy też pod uwagę, że drzewa rosnące przy polach mogą być potraktowane przy okazji tymi samymi opryskami co rośliny uprawne. Czy zbierać kwiaty (a także owoce) w parkach miejskich? Zważywszy na to, że niektóre dziko rosnące drzewa i krzewy wykazują dużą spalinooporność – czemu nie? A o tym, które to gatunki, będziemy pisać na bieżąco.
Nie róbmy całego zbioru z jednego drzewa! Znacznie ograniczamy w ten sposób, a nawet pozbawiamy je możliwości samego zaowocowania oraz przywabiania pszczół i innych zapylaczy. Pamiętajmy: nie jesteśmy sami. Zbierajmy tylko tyle kwiatów, ile będziemy w stanie wykorzystać, przetworzyć. I… przeskakujmy z drzewka na drzewko. Nie obrywajmy kwiatów, bo możemy uszkodzić drzewo, tylko używajmy do tego sekatorów.
Zbierane na bieżąco kwiaty układajmy w wiklinowych koszach lub kartonach. Nie ugniatajmy ich! Dolne warstwy kwiatów pod wpływem ciężaru górnych mogą się zaparzyć, a wówczas ściemnieją i stracą swoje właściwości. Lepiej więc zbierać kwiaty małymi partiami.
Suszenie kwiatów
Zebrane kwiaty i kwiatostany rozkładamy w zacienionym i przewiewnym miejscu na białej płachcie. W ten sposób jednocześnie dajemy czas żyjątkom na opuszczenie swych siedzib. Ważne, aby nasz surowiec nie był wystawiony na bezpośrednie promienie słońca, bo wówczas straci barwnik i wiele substancji czynnych. Jeśli zdecydujemy się użyć suszarki, to pamiętajmy, że temperatura suszenia nie powinna przekroczyć 35ºC.
Gdy o naszych kwiatach możemy już powiedzieć, że są suszem, zapewniamy im odpowiednie przechowanie – w płóciennym worku, papierowej torebce, a najlepiej w słoiku ze szczelną pokrywką. Nasze zbiory trzymamy w ciemnym, suchym i możliwie chłodnym miejscu.
Z których drzew i krzewów suszyć kwiaty?
Z pewnością warto postarać się o kwiaty bzu czarnego – jest to jedna z roślin wykazujących sporą spalinooporność. Napar z suszonych kwiatów ma właściwości przeciwzapalne i przeciwwirusowe. Swoim specyficznym zapachem (powiem wprost: lekko siuśkowym) kwiaty te podpowiadają, że są pomocne zwłaszcza przy infekcjach dróg moczowych – mają bowiem właściwości moczopędne i bakteriobójcze. Napar jest też świetnym środkiem napotnym, sprawdzającym się przy stanach podziębienia, podgorączkowych. Do tego uszczelnia naczynia włosowate. Innym wariantem wykorzystania bzu jest sporządzenie z jego kwiatów syropu lub lemoniady, a także nalewki.
Najlepszym z najlepszych momentem zbioru kwiatów bzu czarnego jest ten, w którym baldachimy są w pełni rozkwitłe (ewentualnie z niedużą ilością pąków), a pyłek zebrany na języczkach ma kolor seledynowy. Nigdy nie zbierajmy kwiatów przekwitłych, zbrązowiałych, bo ich użycie może się dla nas skończyć rozstrojem żołądka.
Bardzo wartościowym darem natury są kwiatostany (czyli kwiaty wraz z górnymi liśćmi) głogu jedno- lub dwuszyjkowego (różnią się one liczbą pestek w owocach). Te zbieramy najlepiej, gdy większość z nich jeszcze nie rozkwitła i ma dużo pączków. Zyskujemy w ten sposób wspaniały surowiec na napary kojące skołatane nerwy i rozdygotane serce. Kwiaty głogu zbawczo działają na cały układ krwionośny: zwiększają dopływ krwi do serca i naczyń krwionośnych (chronią przed miażdżycą), a także mózgu, obniżają przy tym ciśnienie. Działanie substancji czynnych zawartych w kwiatach głogu (ale i w owocach) jest powolne, dlatego warto na stałe zaprzyjaźnić się z głogowym naparem. Natomiast osoby zażywające leki przeciwarytmiczne, na nadciśnienie i glikozydy nasercowe muszą wiedzieć, że długotrwałe spożywanie naparów z głogu (i kwiatów, i owoców) powoduje wzmożenie działania tych leków, dlatego ewentualne włączenie głogu do naszego menu muszą skonsultować z lekarzem.
Warto pokusić się też o kwiaty tarniny. W ludowych wierzeniach uznawano je (wraz z korą i korzeniami tej rośliny) za środek czyszczący krew, dlatego chętnie na przednówku robiono z nich odwar. Te ludowe obserwacje potwierdziła później nauka. Ze względu na dużą obecność m.in. garbników, antocyjanów i flawonoidów kwiaty działają moczopędnie, sprzyjając usuwaniu szkodliwych produktów przemiany materii, są też pomocne przy biegunkach, stanach zapalnych dróg moczowych. Mają gorzkawy smak, dlatego warto łączyć je w mieszankach ziołowych czy z innymi kwiatami.