Fakty i mity o kurczakach
Spór pomiędzy zwolennikami kotleta a wegetarianami trwa od lat. Ci pierwsi nie wyobrażają sobie obiadu bez kawałka mięsa, ci drudzy uważają, że jest ono szkodliwe. Zdaniem większości żywieniowców mięso jest potrzebne, ale w niewielkich ilościach i nie każde.
Spis treści
- Białe mięso jest zdrowsze
- Mięso z kurczaka jest nafaszerowane antybiotykami i hormonami
- Kurczaki zagrodowe są zdrowsze od „przemysłowych”
- Modne podroby
Białe mięso jest zdrowsze
FAKT! Kurczak czy indyk zawierają nie tylko mniej tłuszczu, ale więcej w nich korzystnych dla zdrowia kwasów tłuszczowych nienasyconych. Te szkodliwe – nasycone, obecne m.in. w wieprzowinie, spożywane w dużych ilościach, wpływają na podwyższenie stężenia cholesterolu we krwi. Konsekwencją tego może być rozwój miażdżycy, wystąpienie niedokrwiennej choroby serca i zawału. Nienasycone kwasy tłuszczowe działają przeciwnie: chronią organizm przed zmianami miażdżycowymi. Dla porównania: 100 g indyka dostarcza średnio tylko 2 g nasyconych kwasów tłuszczowych, podczas gdy taka sama ilość kaczki – 7 g, łopatki wieprzowej – 8 g, żeberek wieprzowych – 10 g. Mięsa białe są też mniej kaloryczne od czerwonych. Np. 100 g łopatki wieprzowej to 259 kcal, a taka sama porcja piersi indyka tylko 85 kcal!
Mięso z kurczaka jest nafaszerowane antybiotykami i hormonami
MIT! Choć boimy się hormonów i antybiotyków w kurczakach, zjadamy je na potęgę – spożycie w Polsce wynosi 27 kg rocznie na osobę, a kurczaka w rankingu wyprzedza tylko wieprzowina. Informacje o tym, że polskie kurczaki są pełne niedozwolonych środków, są mocno przesadzone! Prawo absolutnie zabrania stosowania hormonów podczas chowu kurcząt, natomiast użycie antybiotyków musi być ściśle uzasadnione, a zwierzęta, u których były podawane, przechodzą karencję przed ubojem. Okres karencji to czas niezbędny do całkowitego usunięcia pozostałości antybiotyków z organizmu kurczaka. Poza tym kary za wykrycie środków farmakologicznych i hormonów są wysokie, a całe „zepsute” mięso musiałoby zostać poddane utylizacji. Niestety, śledztwa dziennikarskie, których wyniki można było zobaczyć w programach telewizyjnych, pokazują, że niektórzy producenci są nieuczciwi i stosują niedozwolone środki farmakologiczne, aby przyspieszyć wzrost kurcząt, a tym samym zwiększyć zysk. Dlatego trzeba zachować ostrożność.
Najlepiej kupować mięso oznaczone certyfikatami. Mamy wtedy gwarancję, że kurczakom dawano właściwą paszę bez antybiotyków, a mięso pakowano i transportowano w odpowiednich warunkach. Zwykle certyfikatami oznaczone są tylko piersi z kurczaka, ale kupując udka czy skrzydełka od tego samego producenta, mamy identyczną gwarancję jakości.
Kurczaki zagrodowe są zdrowsze od „przemysłowych”
FAKT! Stanowią one co prawda tylko 1 proc. ogólnej produkcji kurczaków w Polsce, ale dzięki modzie na zdrowy styl życia coraz częściej można je znaleźć w sklepach. To krzyżówka brojlera (kurczaka mięsnego, który szybko przybiera na wadze i stosowany jest w przemysłowym chowie) z kurczakiem wiejskim. Żyje on dłużej niż hodowany przemysłowo – ok. 8 tygodni zamiast 5 (wiejski – ok. 20 tygodni). Szczepiony jest na kokcydiozę – częstą chorobę kurcząt – dzięki czemu nie ma konieczności podawania antybiotyków. Karmiony jest wyłącznie roślinną paszą, zawierającą kukurydzę, pszenicę, śrutę słonecznikową, soję niemodyfikowaną genetycznie, witaminy i składniki mineralne. Kurczak zagrodowy nie jest trzymany w kurniku, ma możliwość wychodzenia na zewnątrz, widzi światło słoneczne, jest zachęcany do ruchu, np. wskakiwania na grzędy i snopki słomy. Dzięki temu jego mięso ma inny smak i strukturę niż u kurczaków przemysłowych, zawiera mniej tłuszczu i ma cieńszą skórę.
Modne podroby
Podrobów nie należy się bać! Można je przygotować na wiele sposobów i włączyć do jadłospisu jako urozmaicenie. Na przykład wątróbkę gęsią można dusić w czerwonym winie, drobiową podać z malinami na sałacie.
Wątróbka, żołądki czy serca drobiowe do niedawna miały niewielu amatorów. Uważano je raczej za tanie namiastki mięsa. Na szczęście podroby coraz częściej goszczą na naszych stołach i serwują je nawet modne restauracje. Są one równie odżywcze jak mięso, pełnią w organizmie zwierzęcia niezwykle ważne funkcje, zatem muszą być dobrze odżywione – stąd zawierają duże ilości witamin i składników mineralnych.
Wątróbka drobiowa to bardzo dobre źródło białka (19 g/ 100 g), witamin z grupy B, cynku i żelaza. W 100 g kurzej wątróbki znajduje się aż 10 mg żelaza, podczas gdy dzienne zapotrzebowanie na ten składnik dla mężczyzny wynosi 12 mg, a dla kobiety 18 mg.
Podobną wartość odżywczą mają kurze żołądki. Dostarczają witamin z grupy B, sporo cynku i magnezu, a serduszka są dobrym źródłem żelaza.
Test świeżości
- Mięso szybko się psuje. Kupuj je na bieżąco w małych ilościach.
- Zakupy rób w sklepach z chłodniczymi ladami, nie na straganie. Będziesz mieć pewność, że jest przebadane i świeże.
- Zwróć uwagę, czy świeże mięso leży oddzielnie od wędlin. Porcjowanie i ważenie musi odbywać się w rękawicach.
- W przypadku kurczaka ważny jest kolor. Powinien być jasnoróżowy i lekko błyszczący, a nie żółty i matowy.
- Mięso powinno być zwarte i sprężyste – pod naciskiem palca szybko wraca do poprzedniego kształtu.
- Kurczaka w częściach lepiej kupować w opakowaniach próżniowych niż na tackach zawiniętych folią. W przypadku opakowań próżniowych sprzedawcom trudniej jest „odświeżać” mięso, zmieniać daty przydatności do spożycia lub zwiększać wagę przez nastrzykiwanie wodą.
- Pamiętaj też, aby opakowanie w środku było suche. Jeśli znajduje się w nim woda, znaczy to, że kurczak jest stary lub był rozmrażany.