Woda z kurkumą miała być "złotym lekiem" na wszystko. Czy to zdrowotna ściema?
Kurkuma, czyli ostryż długi, jest niezwykle zdrową rośliną, od niepamiętnych czasów uprawianą w Indiach. Jej najcenniejszą substancją czynną jest kurkumina. Niestety, jest bardzo słabo przyswajalna przez organizm. Wiesz już, gdzie tkwi problem?
Spis treści
- Złoty skarb Indii
- Kurkumina – rewelacyjna i trudno przyswajalna
- Dobrodziejstwo nie dla wszystkich
- Woda z kurkumą to tylko placebo
Złoty skarb Indii
Kurkuma od tysięcy lat jest uprawiana i stosowana w kuchni ludów Dalekiego Wschodu. Cenią ją zwłaszcza mieszkańcy Indii, dla których kurkuma jest główną przyprawą ich potraw – spożywają ją codziennie i na okrągło.
Zawarte w kurkumie olejki eteryczne nadają daniom niepowtarzalnych walorów smakowych, a kurkumina zapewnia piękny żółtozłoty kolor. Dzięki temu kurkuma chętnie jest wykorzystywana nie tylko w kuchni i w cukiernictwie, lecz także do barwienia tkanin, produkcji farb i celów kosmetycznych.
Kurkumina to jednak nie tylko barwnik. To przede wszystkim niezwykle silny związek bioaktywny z grupy polifenolii, mający przebogate właściwości prozdrowotne. Problem tkwi w tym, że jest trudno przyswajalna przez organizm ludzki.
Kurkumina – rewelacyjna i trudno przyswajalna
Kurkuma zawiera zaledwie 3–4% kurkuminy, resztę stanowi skrobia, olejki eteryczne, małe ilości białka, witamin B1, B2, B3, C oraz wapnia, żelaza, potasu i sodu. A jednak to właśnie ze względu na kurkuminę tak ceni się to kłącze (należące zresztą do tej samej rodziny co imbir – Zingiberaceae). Wśród jej właściwości wymienia się działanie silnie antyoksydacyjne, przeciwzapalne, wspomagające funkcjonowanie układu nerwowego (dzięki usprawnianiu działania mózgu), oczyszczające wątrobę i usprawniające pracę układu pokarmowego, przeciwgrzybicze i antybakteryjne, a także przeciwnowotworowe polegające na hamowaniu wzrostu komórek rakotwórczych. W związku z tym kurkumina jest polecana w profilaktyce wielu schorzeń cywilizacyjnych, począwszy od wzdęć, poprzez reumatoidalne zapalenie stawów, demencję starczą, chorobę Alzheimera, Parkinsona, stwardnienie rozsiane, a na nowotworach skończywszy.
Jest tylko jeden problem: kurkumina jest niezwykle słabo przyswajalna przez organizm ludzki. Badania naukowe wykazały, że po spożyciu nawet dużych ilości jej poziom we krwi jest bardzo niski i szybko zanika. Dzieje się tak, między innymi dlatego że kurkumina jest słabo rozpuszczalna w wodzie i dlatego szybko (w 90%) rozkładana przez wątrobę.
Jej przyswajalność poprawiają tłuszcze – kurkumina powinna więc się znaleźć w daniach tłustych, przyczyniając się jednocześnie do ich lepszego strawienia. Bez wątpienia biodostępność kurkuminy poprawia też kapsaicyna zawarta w ostrych paprykach, ale przede wszystkim – i to aż o 2000% – piperyna zawarta w pieprzu.
Zjedzenie jednak samych dużych ilości sproszkowanej kurkumy i pieprzu źle skończyłoby się dla organizmu, prowadząc jedynie do problemów z żółcią. Dlatego zaczęto (pierwszy raz 100 lat temu) wydzielać z kłącza niemal czystą (95%) kurkuminę. Obecnie stanowi ona substancję czynną wielu suplementów diety (lepszych i gorszych, bo niestety w Polsce rynek suplementów nie jest uregulowany), w których łączy się ją z piperyną. I taka forma zapewnia już łatwe przyswojenie kurkuminy przez organizm.
Dobrodziejstwo nie dla wszystkich
Suplementować kurkuminy nie powinny osoby cierpiące na kamicę żółciową i niedrożności przewodu pokarmowego, a także zażywające leki przeciwzakrzepowe, ponieważ kurkumina wchodzi z tymi medykamentami w interakcje. Generalnie stosowanie wszelkich suplementów diety należy konsultować z lekarzem bądź farmaceutą.
Woda z kurkumą to tylko placebo
Ostatnimi czasy modne jest picie na czczo wody z kurkumą. Czy to ma sens? Cóż, już samo środowisko wodne dla kurkumy (przede wszystkim zawartej w niej wartościowej kurkuminy) jest nietrafione, bo kurkuma rozpuszcza się w tłuszczach, do tego w cieple. Aby przez organizm być przyswojona, potrzebuje obecności – i to w dużej ilości – piperyny i kapsaicyny. Domowa mikstura z dużymi ilościami przypraw może tylko zaszkodzić, zamiast pomóc. Lepiej po prostu kurkumę dodawać do potraw, zwłaszcza esencjonalnych rosołów czy ciężkich mięsnych sosów, z kilkoma ziarnami pieprzu i kawałkiem ostrej papryczki. Kurkuma nada tym potrawom przepiękny kolor (zwłaszcza wywarom), przyczyni się do lepszego ich strawienia, a regularnie stosowana w długim czasie jako przyprawa z pewnością dobrze podziała na nasz organizm.
Sama woda z kurkumą nie zaszkodzi – ale też niczemu się nie przysłuży, co najwyżej zadziała jako placebo. Trzeba sobie zadać po prostu pytanie: czemu to ma służyć? co chcemy przez to osiągnąć?