Jak udekorować stół na Komunię Świętą?
Do Pierwszej Komunii przystępuje się raz w życiu, to także pierwsze świadome przeżywanie ważnej uroczystości religijnej. Oczywiste jest więc, że chcemy nadać jej ładną i godną oprawę. Nie tylko w kościele, ale także w domu. Tegoroczne przyjęcia komunijne będą z powodu pandemii mniej wystawne i w większości przypadków będą odbywały się w domu. A tu najważniejszy jest stół, przy którym zbiorą się goście. Jak udekorować stół na Komunię Świętą?
Spis treści
- 1. Nie zastawiaj stołu nadmiarem naczyń
- 2. Nie tłocz gości
- 3. Zadbaj o jakość zastawy i dodatków
- 4. Obrus – podstawa sukcesu
- 5. Dekoracje z kwiatów
- 6. Zamiast kwiatów
- 7. Honorowe miejsce dla dziecka
Na stole ważne jest wszystko: obrus, zastawa, sztućce, dania i dekoracje. Elegancji przyjęcia nie uratują kwiatki i bukieciki, jeśli nie zadbamy o pozostałe elementy znajdujące się na stole. W jednakowym stopniu.
1. Nie zastawiaj stołu nadmiarem naczyń
Zastawa zajmuje najwięcej miejsca i nierzadko już na nic więcej go nie wystarcza. Jeśli ją rozstawimy zgodnie z zasadami: talerz obiadowy, na nim talerz deserowy (do przekąsek, przystawek), na nim talerz do zupy, obok sztućce, szklanki lub kieliszki na napoje i okaże się, że jest ciasno, to lepiej z takiej konstrukcji zrezygnować. Na stole można (trzeba) zostawić wówczas tylko naczynia potrzebne do jedzenia dań w kolejności, jaką zaplanowaliśmy. Jeśli zaczynamy od przystawek – talerze do przystawek, jeśli od zupy – talerze do zupy (same lub na talerzykach do przystawek, które traktujemy wówczas jako podstawki pod te do zupy). Resztę talerzy ustawimy gdzieś na boku i „wchodzą” na stół wraz z daniami.
2. Nie tłocz gości
Talerze i półmiski ustawione ciasno na stole nie sprawiają wrażenia „bogatego” przyjęcia. Dobrze zastawiony stół to stół, na którym jest to, co musi i powinno być, i jest też wolne miejsce. Nakrycia dla gościa są dobrze widoczne i „nie wchodzą” na półmiski i sąsiednie nakrycia. Przyjmuje się, że na jednego gościa trzeba przeznaczyć przy stole 70-75 cm. Dużo, ale właśnie tyle miejsca gwarantuje komfort. Oczywiście można to zmienić, ale nie aż tak, by sąsiadujące talerze dotykały się rantami, a sztućce i serwetki chowały się pod nimi. Jeśli jesteśmy zmuszeni do zagęszczenia gości i nakryć, zmierzmy, jaką średnicę ma talerz do drugiego dania (28-35 cm) i dodajmy do tego jakieś 25-30 cm – powinno wystarczyć na to, by goście nie trącając się łokciami mogli zjeść posiłek.
3. Zadbaj o jakość zastawy i dodatków
Najlepiej jest, gdy zastawa na komunijne przyjęcie jest kompletnym serwisem obiadowym. Ale czy w dzisiejszych czasach jeszcze ktoś ma serwis na przykład 30 osób? Jeśli nie mamy takiego kompletu, trzeba kombinować, zestawiając ją z kilku różnych. By nie wyglądały jak przypadkowa zbieranina ustawy je naprzemiennie – bogatszy serwis potraktujmy jako podstawę, mniejszy jako przerywnik, ustawiając naczynia co 3-4 komplety z serwisu głównego. Ważne, by zachować rytm, nawet nieregularny, niż przy końcu stołu ustawić kilka nakryć z innego kompletu. Jeśli musimy zestawiać nakrycia z kilku różnych serwisów, dobrze może wyglądać mocniejsza mieszanka – w jednym nakryciu różne talerze z różnych kompletów. Tu wiele będzie zależało od rodzaju naczyń, ich kolorystyki, kształtu, rodzaju zdobień. Ale może się udać, bo „artystyczny bałagan” robi lepsze wrażenie od przypadkowości. Poza tym zawsze można powołać się na najnowszy trend...
4. Obrus – podstawa sukcesu
Tu nie powinna działać żadna moda, tylko tradycja – biały, lniany (bawełniany, płócienny, z bawełnianego lub jedwabnego adamaszku), porządnie krochmalony i perfekcyjnie wyprasowany. Nie jest prawdą, że widoczne i wyraźne zagniecenia na obrusie po jego złożeniu świadczą o tym, iż jest świeżo uprany i przygotowany na przyjęcie. To jest po prostu nieeleganckie i niepraktyczne: na sterczących zagnieceniach nie da się ładnie ustawić zastawy, półmisków, dekoracji, szklanek. Zagniecenia na sukience lub (o zgrozo) podwójne kanty na męskich spodniach to efekt niechlujstwa, czemuż więc zaprasowane w kant złożenia obrusa miałoby się traktować inaczej? Porządnie przygotowany obrus jest idealnie gładki. On jest podstawą, tłem i musi być perfekcyjny. Taka jego rola.
5. Dekoracje z kwiatów
Na stole powinny się znaleźć niewielkie bukieciki z kwiatów, kojarzących się z uroczystością. Mogą być ze stokrotek, rumianków, margerytek. Można je łączyć z kwiatami o barwie żółtej (kolor z flagi watykańskiej) lub błękitnej (kolor z flagi maryjnej). Nie powinny być duże, by nie zasłaniały gości i „nie wchodziły” do talerzy i półmisków.
6. Zamiast kwiatów
Kwiatowe bukieciki to bardzo elegancka, ale też najprostsza i najbardziej oczywista dekoracja stołu. Czym ją zastąpić? Nie trzeba zastępować, ale można coś delikatnego jeszcze dołożyć. Na przykład:
- kupić wcześniej i naszyć na ranty obrusa (albo też przez środek) pasmanteryjne paski z margerytek lub innych kwiatów;
- ustawić wyższe kieliszki do wina, które wypełnione będą na przykład kolorowym piaskiem, kamykami, albo innymi skarbami zbieranymi przez dziecko i poprzetykać je źdźbłami traw;
- nalać wody do wysokich szklankach lub kieliszków, zabarwić ją na przykład barwnikami do kolorowania jajek wielkanocnych i na jej powierzchni pozwolić pływać łebkom stokrotek, mniszka lekarskiego (mleczu) płatkom bratków, chabrów, margerytek (kwiaty białe z czasem zmienią kolor na ten, jaki ma wodą, w której pływają);
- przerzucić przez stół (po długości) pas miękkiego białego tiulu, co jakiś czas spiętego (przewiązanego) źdźbłami traw, pasmanteryjną taśmą z margerytkami, grubym sznurkiem lub spinkami do włosów dziecka (porządnie wcześniej umytymi);
- przypiąć do obrusa (gdzieniegdzie) broszki z kwiatami (najlepsze będą prawdziwe kwiaty, ale jeśli na przykład mamy w rodzinie kogoś, kto robi na szydełku, niech je dla nas przygotuje za wzór biorąc rumianek, margerytkę, stokrotkę).
7. Honorowe miejsce dla dziecka
Od pewnego czasu przyjęła się u nas amerykańska zasada: dzieci siedzą przy stole razem z dorosłymi, ale wiemy też, że u nas raczej przygotowywało się dla nich osobny stół. Bohaterem dnia na przyjęciu komunijnym jest dziecko, więc – jeśli tylko są ku temu możliwości – warto przygotować jeden wspólny stół dla wszystkich.
Dylematem, jaki musimy rozstrzygnąć stosując takie rozwiązanie, są dzieci kilkuletnie, bo miejsce dla nich przy stole ogranicza ilość miejsca dla dorosłych gości, nie posiedzą przy stole długo, niezręcznie jest prosić rodziców, by karmili je, trzymając na kolanach. Można wówczas przygotować dla nich osobno nieduży stół, ale przewidzieć także miejsce dla bohatera dnia. Wszyscy goście powinni być jednakowo uhonorowani jego obecnością. Zadbajmy też, by kiedy dzieci odejdą od stołu pobawić się w domu lub na zewnątrz, nikt z dorosłych nie zajmował ich miejsca.