Jak powstały chipsy? Historia tej przekąski
Gdyby nie awantura w pewnej hotelowej restauracji, być może nie zajadalibyśmy się chipsami z torebki. Bylibyśmy szczuplejsi, ale czy szczęśliwsi? W końcu chrupanie uzależnia! A wszystko zaczęło się dawno temu, gdy potentat kolejowy Cornelius Vanderbilt postanowił zjeść na obiad ziemniaki.
Spis treści
Gdyby nie złośliwy kucharz...
George Crum, szef kuchni w Moon Lake Lodge w Saratoga Springs (stan Nowy Jork) był świetnym, ale wyjątkowo kapryśnym, a czasem nawet wrednym kucharzem. Goście walili do restauracji drzwiami i oknami, ale jeśli któryś zdenerwował Cruma, kucharz potrafił podać nieszczęśnikowi przypaloną lub przesadnie doprawioną potrawę. Gdy latem 1853 roku Cornelius Vanderbilt odesłał do kuchni porcję ziemniaków z komentarzem: „A, fe! Te ziemniaki są za grubo pokrojone!”, kucharz wpadł w furię.
...oraz wpływowy kolejarz
Kucharz nie mógł się jednak wprost wyzłośliwić na Corneliusie – baronie przemysłu kolejowego, na którego przychylności szczególnie zależało przełożonym Georga Cruma – postanowił więc uciec się do podstępu. Pokroił kartofle najcieniej jak się dało, usmażył je na oleju i mocno posolił, po czym wysłał na salę z życzeniami smacznego. Kolejarz spurpurowiał, bo znał sławę kucharza, łatwo zwietrzył podstęp. Mimo to spróbował potrawy, po czym szeroko się uśmiechnął. – To jest wyśmienite! – powiedział. Zemsta kucharzowi się nie udała, ale za to zbił majątek – smażone na chrupko cienkie jak papier plastry ziemniaków stały się sławne na całym świecie, a sam Crum – bogaty.