Nalewka myśliwska – porzeczkowy trunek z posmakiem ginu. Idealny nie tylko do dziczyzny

Nalewka myśliwska
Autor: Shutterstock Nalewka myśliwska to porzeczkowy trunek z posmakiem ginu
średni
48 min
10

Nalewkę myśliwską należy zacząć sporządzać miesiąc wcześniej, zanim dojrzeje czarna porzeczka. Suszone owoce jałowca i trawa żubrówka nadają tej nalewce niepowtarzalny smak. To świetny trunek pasujący zwłaszcza do bigosów, pieczystego i dziczyzny.

Nalewkę myśliwską robi się w dwóch etapach. Nalew z I  etapu powinien macerować się miesiąc. Użyjemy go później do zalania dojrzałych owoców czarnej porzeczki. Pamiętajmy przy tym, że przy owocach do nalewki ważniejsza jest ich kwasowość niż słodycz. Dlatego idealną odmianą do nalewki myśliwskiej i smorodinówki jest gofert.

SKŁADNIKI

  • I etap
  • kilka źdźbeł trawy żubrówki (turówki wonnej)
  • 2–3 łyżki suszonych owoców jałowca
  • 6 dkg cukru
  • 3 l spirytusu 70-procentowego

  • II etap
  • 1,5 kg czarnej porzeczki – kwaskowe odmiany, np. ben connan
  • 75 dkg cukru
  • liście czarnej porzeczki
  • 3 l nalewu z I etapu

PRZYGOTOWANIE KROK PO KROKU

  • Do nalewki myśliwskiej potrzebujemy spirytusu 70-procentowego. Uzyskujemy go, rozcieńczając 95-procentowy spirytus wodą (najlepiej źródlaną i zawsze przegotowaną, oczywiście schłodzoną) w proporcji: 736 ml : 291 ml. Trzeba pamiętać o kolejności: spirytus wlewamy do wody (unikamy w ten sposób zmętnienia). Dobrze jest, by taki alkohol odstał choć 2 tygodnie. Wówczas na dnie wytrąci się osad, znad którego należy delikatnie zlać przygotowany spirytus.
  • Owoce jałowca, trawę żubrówkę i cukier zalewamy 70-procentowym alkoholem. Szczelnie zamykamy i odstawiamy na 1 miesiąc na słoneczne stanowisko. Co jakiś czas potrząsamy słojem.
  • Po upływie miesiąca filtrujemy nalew i odstawiamy, aż przyjdzie czas na II etap.
  • Gdy dojrzałe owoce czarnej porzeczki zyskają odpowiedni stopień wycukrzenia, przystępujemy do II etapu sporządzania nalewki myśliwskiej.
  • Oczyszczone owoce zasypujemy cukrem i odstawiamy na kilka godzin w chłodne miejsce, aż cukier się rozpuści. Co jakiś czas mieszamy owoce.
  • Owoce wraz z sokiem przekładamy do naczynia (szklanego lub kamionkowego) wyściełanego świeżymi liśćmi porzeczki. Zalewamy całość nalewem z I etapu – w takiej ilości, by tylko pokrył owoce. Przykrywamy szczelnie gazą i folią i odstawiamy na 2 dni w chłodne miejsce.
  • Gdy minie odpowiedni czas, usuwamy liście, a zalane uprzednio niewielką ilością alkoholu owoce łączymy z resztą nalewu w dużym słoju. Odstawiamy na 1 miesiąc w chłodne miejsce.
  • Po okresie maceracji osączamy owoce. Nalew filtrujemy i butelkujemy.
  • Nalewka myśliwska powinna dojrzewać przynajmniej rok. Uważam, że po 3 latach jest najlepsza. Alkohol się uspokaja – jak mówią nalewkowicze: przestaje być na wierzchu, a nalewka zyskuje intrygującą ginowo-porzeczkową harmonię. Zaskakujące jest wtedy, że nie czuć mocy trunku – niemniej to mocna nalewka. Doskonale pasuje do jesienno-zimowych obfitych obiadów, zwłaszcza do pieczystego, bigosów i dziczyzny.
  • A co zrobić z owocami z nalewki? Na przykład wykorzystać do sosu.
Beszamel: Jakie przetwory z owoców zrobić w czerwcu
Iwona Witt-Czuprzyńska

Autorka artykułów, przede wszystkim na tematy kulinarne, związane z etnologią, folklorem oraz przedsiębiorczością, zwłaszcza kobiet. Wielbicielka dobrej kuchni, zielarka po studiach podyplomowych na SGGW i nalewkowiczka z kilkoma nagrodami zdobytymi w turniejach …

więcej