Kto nie powinien jeść ogórków kiszonych? Jeśli jesteś w tej grupie, lepiej uważaj
Ogórki kiszone – i ogólnie kiszonki – uważane są za niezwykle zdrowy składnik diety, dostarczający przede wszystkim cenne probiotyki i witaminę C i K, a przy tym jeszcze niskokaloryczny. A jednak kiszonki nie są dla każdego. Zobacz, przy których schorzeniach lepiej je ograniczać, a wręcz z nich zrezygnować.
Spis treści
- Kiszonki – cenny składnik diety naszego regionu
- Kiszonki nie dla osób stosujących leki przeciwzakrzepowe
- Gdy masz kamicę szczawiowo-wapniową
- Ogórki kiszone i alergie
- Które schorzenia układu pokarmowego nie lubią kiszonek?
- Jak kiszonki wpływają na migreników?
- Czy z kiszonek powinny zrezygnować osoby z nadciśnieniem tętniczym?
- Zobacz też, jak wykorzystać kapustę kiszoną w kuchni
Kiszonki – cenny składnik diety naszego regionu
Choć dzisiaj słowo "dieta" kojarzy się od razu z odchudzaniem, to zgodnie z niezniekształconym znaczeniem należy to wyrażenie rozumieć jako 'sposób odżywiania się'. Podstawą diety naszych ziem były 4 główne składniki: solone śledzie, kasze, oleje (z lnianki, czyli rydzowy, oraz lniany) i właśnie kiszonki. Te składniki pozwalały naszym przodkom w zdrowiu przetrwać ciężki okres zimy i przednówka.
Kiszonki to istny skarb pożytecznych probiotyków (dzięki bakteriom kwasu mlekowego), witaminy C i K, soli mineralnych, takich jak magnez czy potas. Dzięki temu podnoszą odporność naszego organizmu, wyrównują poziom elektrolitów i ogólnie pozytywnie wpływają na zdrowie i urodę.
A jednak – jak ze wszystkim – istnieją pewne wyjątki osób, u których kiszonki mogą wywołać nasilenie schorzenia, na które cierpią. Zobacz, kto powinien ograniczyć, a nawet zrezygnować z tego dobrodziejstwa.
Kiszonki nie dla osób stosujących leki przeciwzakrzepowe
Ponieważ w kiszonkach jest dużo witaminy K, powinni z niej zrezygnować osoby z zakrzepicą, którzy zażywają leki rozrzedzające krew. Kiszonki będą zmniejszać skuteczność tych leków, co grozi powstaniem zakrzepu.
Gdy masz kamicę szczawiowo-wapniową
Do kiszenia ogórków i innych warzyw używa się oczywiście soli (1–2 łyżki na litr wody, w zależności od tego, czy mają być małosolne czy mocniej kiszone), która jest źródłem sodu. Gdy jego poziom jest przekroczony, organizm broni się, wydzielając wapń. Niestety, u osób z zaburzoną gospodarką wapniową może on się odkładać w nerkach. Dlatego kiszonki są niewskazane dla osób z kamicą szczawiowo-wapniową.
Ogórki kiszone i alergie
Kiszonki, w tym ogórki kiszone, kapusta kiszona itp., powstają w procesie fermentacji beztlenowej, w czasie której pojawiają sie bakterie kwasu mlekowego. Są one niezwykle pożyteczne dla flory bakteryjnej naszego układu pokarmowego i na przykład pomagają odbudować ją po stosowaniu antybiotyków (niszczących także dobre bakterie układu pokarmowego).
Niestety, u osób z nietolerancją histaminy spożywanie bogatych w nią produktów, a takimi są kiszone ogórki i kapusta (także szpinak, czerwone wino czy szampan), pobudza organizm do reakcji alergicznych. Konsekwencją zjedzenia ogórków kiszonych przez osoby z tej grupy są bóle brzucha, biegunka, a także pokrzywka na skórze.
Objawy alergiczne mogą też się pojawić u osób, które nie tolerują kopru ogrodowego używanego do kiszenia warzyw, w tym oczywiście ogórków. Inne składniki: czosnek, chrzan, liść laurowy rzadko uczulają. Natomiast już użyte w nadmiarze ziele angielskie może sprzyjać podrażnieniom u osób z wrzodami żołądka, zapaleniem jelita grubego i uchyłków.
Co ciekawe, czosnek zawiera sporo kwercetyny, która z kolei hamuje wydzielanie histaminy.
Które schorzenia układu pokarmowego nie lubią kiszonek?
Bolesne dolegliwości po zjedzeniu ogórków kiszonych i innych warzyw mogą nastąpić u osób z wrzodami żołądka. A z powodu tego, że kiszonki wzmagają produkcję kwasów żołądkowych, będą szkodzić także osobom z refluksem żołądkowo-przełykowym. Osobom z nadżerką przełyku są wręcz niewskazane ze względu na to, że kwaśny odczyn drażni błonę śluzową.
Również zespołowi nadwrażliwego jelita nie sprzyja jedzenie kiszonek. Dobroczynny kwas mlekowy i błonnik regulujące perystaltykę jelit u niektórych osób przyspieszają ją na tyle, że powoduje to nasilone biegunki.
Jak kiszonki wpływają na migreników?
U osób borykających się z migrenami na nasilenie bólu głowy wpływ mają także składniki pokarmowe. Chodzi o aminy biogenne, a przede wszystkim o tyraminę, która występuje przede wszystkim w żółtych serach, czerwonym winie, bananach czy łososiu. Drugą grupą produktów, które mogą dać u migreników impuls do bólu, są produkty z histaminą, a więc także kiszonki. Niemniej same mechanizmy migreny nie do końca są rozpoznane. I choć w przypadku tyraminy neurolodzy zalecają dietę eliminacyjną (zrezygnowanie ze spożywania produktów z tą aminą), to już z histaminą jest sprawa indywidualna – u jednych produkty (i to niektóre) z histaminą dają impuls do bólu głowy, u drugich nie. Osoby borykające się z migrenami, a lubiące kiszonki, muszą po prostu obserwować swój organizm, jak na nie reaguje, czy po ich zjedzeniu w krótkim czasie pojawia się ból głowy.
Czy z kiszonek powinny zrezygnować osoby z nadciśnieniem tętniczym?
Od lat jesteśmy przyzwyczajeni do wniosku, że nadmiar soli sprzyja nadciśnieniu tętniczemu, które prowadzi do chorób serca, zawałów i udarów. Tymczasem zdania środowiska medycznego zaczynają być coraz bardziej podzielone, jeśli chodzi o samą sól. Wielu naukowców uważa, że większość badań dotyczących wpływu soli na zdrowie jest obarczona dużymi wadami, a przez to nie w pełni miarodajna. Tym samym twierdzą, że wpływ soli nie ma związku z nadciśnieniem krwi.
Faktem pozostaje, że znaczenie ma, której soli używamy – nierafinowanej (grubej – szarej lub różowej) z minerałami czy rafinowanej, pozbawionej minerałów, a zawierającej jedynie chlorek sodu i śladowe ilości jodu.
W Polsce zaleca się, by nie przekraczać 5 g chlorku sodu dziennie. Zgodnie z tymi normami osoby z nadciśnieniem powinny więc ograniczyć spożywanie kiszonek (np. do 1–2 ogórków kiszonych dziennie).