Happy Food 2.0: Co jeść by szczęśliwie żyć? Najlepsza książka o jedzeniu dla duszy i ciała
Jedzenie daje szczęście. Obfitość, smak, towarzystwo. To wszystko wiąże się z jedzeniem i daje nam uczucie szczęścia. Co jednak, jeśli jemy, a mimo to odczuwamy dyskomfort, mamy problemy z układem trawiennym, regularnie cierpimy na infekcje różnego typu, nie mamy odporności. Często mimo obfitości jedzenia czujemy się zmęczeni, nic nam się nie chce, sami nie wiemy, co by nas uszczęśliwiło. Na te wszystkie dolegliwości cywilizacyjne Niklas Ekstedt i Henrik Ennart podają dobrą receptę - jedzenie, które pozwala w pełni cieszyć się życiem. Mnóstwo wiedzy i praktyczne przepisy zamieszczono w pięknie ilustrowanej zdjęciami książce „Happy Food 2.0: Co jeść by szczęśliwie żyć?” wydanej przez Burda Media.
Kliknij zdjęcie poniżej:
Autorzy książki „Happy Food 2.0: Co jeść by szczęśliwie żyć?” piszą we Wstępie: Jelito grube jest jak reaktor atomowy, w którym wszystko wrze i kipi. Powstają w nim hormony i neuroprzekaźniki decydujące o naszym stanie uczuciowym. Naprawdę nie ma więc przesady w tym, żeby nazywać je „drugim mózgiem”. Jedzenie reguluje to, jak się czujemy – i dzieje się to tu i teraz. W ciągu 24 godzin to, co zjemy, w wymierny sposób przemebluje naszą florę, w której skład wchodzą bakterie żyjące w jelitach.
Po prostu jesteśmy tym, co jemy. I częściej, niż przypuszczamy, czujemy się tak, jak jemy. Śmieciowe jedzenie, szczególnie to wysoko przetworzone pogarsza nasz stan psychiczny. Przyczynia się do epidemii otyłości, cukrzycy, przewlekłych chorób jelit, alergii lub nietolerancji pokarmowych. Powinniśmy przerwać ten zaczarowany krąg i zastanowić się nad własną dietą. Próbować lepiej żyć.
Znany szwedzki szef kuchni Niklas Ekstedt oraz dziennikarz naukowy Henryk Ennart w książce „Happy Food 2.0: Co jeść by szczęśliwie żyć?” dzielą się z nami poradami, co jeść, żeby lepiej się czuć. Wyjaśniają dlaczego, przytaczając najnowsze wyniki badań naukowych, i radzą jak praktycznie wcielić te osiągnięcia badawcze w życie.
To co mnie zachwyciło, to łatwość przygotowania proponowanych dań. Nie ma tu wyszukanych technik. Również większość produktów dostępna jest u nas.
Ta książka to prawdziwa skarbnica wiedzy. Okazuje się, że ważne jest nie tylko co jemy, ale jak jemy. Ile uwagi poświęcamy samemu spożywaniu? Jak jesteśmy uważni? Czy pamiętamy, co dzisiaj jedliśmy na śniadanie?
I moje osobiste odkrycie: istotne jest ile jemy warzyw, ale jeszcze ważniejsze jest jak wiele różnych gatunków lub umownie kolorów zjadamy.
Jeśli dbacie o swoje zdrowie i jak najdłużej chcecie pozostać w dobrej formie, to „Happy Food 2.0: Co jeść by szczęśliwie żyć?” jest książką dla was.
Kliknij zdjęcie poniżej: