Czy mięso chorej krowy może nam zaszkodzić? Czy można jeść mięso z nielegalnego uboju?

2019-01-29 12:47

Czy mięso chorej krowy może nam zaszkodzić? Czy można jeść mięso z nielegalnego uboju? Oczywiście, że nie można jeść mięsa z nielegalnego uboju. Mięso zwierząt cierpiących ból, doznających urazów, chorych i w trakcie leczenia, może po spożyciu zagrażać zdrowiu i życiu człowieka. Dlatego od 1 stycznia 2013 roku na terenie całej Unii Europejskiej wprowadzono obowiązek zapewnienie dobrostanu zwierząt w czasie uboju. Nad realizacją tego obowiązku przy każdej rzeźni czuwa pełnomocnik do spraw dobrostanu zwierząt, którego głównym obowiązkiem jest nadzór nad przestrzeganiem zasad humanitarnego uśmiercania zwierząt. Jednak dla przestępców, prowadzących nielegalny ubój, to nie wystarczający nadzór. Polecamy również: Czy da się rozpoznać wołowinę z nielegalnego uboju? Jak rozpoznać mięso zwierząt chorych? oraz  Jak kupować wołowinę? Jak rozpoznać dobrą wołowinę?

Czy mięso chorej krowy może nam zaszkodzić?
Autor: Shutterstock

Spis treści

  1. Dobrostan zwierząt
  2. Łańcuch żywnościowy: co to znaczy?
  3. Badanie weterynaryjne mięsa
  4. Stres obniża jakość mięsa

Dobrostan zwierząt

Zgodnie z dyrektywą UE nr 1099/2009 z 24 września 2009 r. (Dz. UE z 18 listopada 2009 r.) w sprawie ochrony zwierząt podczas ich uśmiercania, która weszła w życie 1 stycznia 2013 r. ustalono 5 podstawowych wymogów dobrostanu zwierząt. Zwierzęta podczas uśmiercania muszą być: 

wolne od głodu i pragnienia,

wolne od dyskomfortu fizycznego,

wolne od bólu, urazów i chorób,

wolne od strachu i stresu,

zdolne do wyrażania normalnego behawioru. 

Dlaczego to takie ważne? Ponieważ dobrostan zwierząt gospodarskich to istotny element bezpieczeństwa łańcucha żywnościowego zwierząt hodowanych do produkcji żywności. 

Łańcuch żywnościowy: co to znaczy?

Każde nowo narodzone zwierzę hodowlane zostaje w Polsce oznakowane, poprzez założenie na obie małżowiny uszne kolczyków z numerem identyfikacyjnym. Następnie Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wydaje mu paszport, w którym zawarte są szczegółowe dane dotyczące zwierzęcia, m.in. data urodzenia, płeć, numer identyfikacyjny matki i ojca, numer identyfikacyjny siedziby stada urodzenia, dane wszystkich posiadaczy zwierzęcia. Ten dokument jest częścią danych zawartych w tak zwanym łańcuchu żywnościowym. Łańcuch pokarmowy każdego zwierzęcia to wszystkie szczepienia, jakim poddano zwierzę, choroby, jakie przechodziło oraz zastosowane leczenie. Ostatniego wpisu w dokumencie dokonuje lekarz weterynarii w rzeźni, decydując o uśmierceniu zwierzęcia. Ta dokumentacja to ważna część higieny żywności pochodzenia zwierzęcego. 

Badanie weterynaryjne mięsa

W ubojni lekarz weterynarii bada zwierzę dwukrotnie, przed ubojem i po uśmierceniu. W badaniu przedubojowym wyklucza zwierzęta chore i w trakcie leczenia. Na skórze zwierzęcia stawia owalną pieczątkę z numerem identyfikacyjnym decydując o uboju. Zwierzęta wykluczone otrzymują stempel trójkątny. Takie zwierzęta powinny zostać uśmiercone w sposób nie wywołujący cierpienia, a następnie zutylizowane.

Badanie mięsa przeprowadzone po uboju, w tym badanie mikroskopowe na obecność pasożytów, ostatecznie potwierdza lub wyklucza przydatność mięsa do konsumpcji. Tusze mięsne przeznaczone do konsumpcji ponownie otrzymują owalne stemple w kolorze ciemnoniebieskim z numerem identyfikacyjnym rzeźni. Mięso do utylizacji ostemplowane jest czarnymi trójkątami.

Mięso zwierząt leczonych antybiotykami i sterydami nie nadaje się do spożycia dla ludzi. Dlatego zwierzęta chore przeznacza się do utylizacji.

Stres obniża jakość mięsa

Przewóz zwierząt do rzeźni w celu uboju oraz postępowanie przedubojowe wywołują u zwierzęcia silną reakcję stresową. Na skutek stresu, lęku zwierzęcia, dochodzi do upadków, a w ich wyniku do złamań, a nawet śmierci. Złamania kości, wylewy krwawe, a tym bardziej zgon, prowadzą do zaburzeń wewnątrzustrojowych procesów metabolicznych, tak zwanych postresowych zespołów mięśniowych. Zarówno złamania, jak i wylewy krwawe,  obniżają jakość mięsa. Natomiast niekontrolowany zgon zwierzęcia w transporcie i rozpoczęcie procesów gnilnych po prostu uniemożliwia wykorzystanie mięsa w celach konsumpcyjnych.

Na skutek złego traktowania, fatalnych warunków transportu i licznych urazów często dochodzi u zwierząt rzeźnych do zakażenia drobnoustrojami z rodzajów Salmonella spp.Campylobacter spp. czy Escherichia coli. Mięso zwierząt zakażonych tymi bakteriami nie nadaje się do konsumpcji. Zjedzenie mięsa takich zwierząt wywołuje ciężkie zatrucia pokarmowe, także zatrucia pozajelitowe, a nawet sepsę o ciężkim przebiegu (ogólnoustrojową reakcję zapalną).

Wspomniana już dyrektywa, obowiązująca w Polsce od 2013 roku, zakazuje uderzania lub kopania zwierząt; stosowania nacisku na jakąkolwiek szczególnie wrażliwą część ciała w sposób powodujący niepotrzebny ból lub cierpienie; podnoszenia lub ciągnięcia zwierząt za głowę, uszy, rogi, kończyny, ogon lub sierść, stosowania poganiaczy oraz obchodzenia się ze zwierzętami w sposób powodujący u nich ból lub cierpienie.

W  przypadku zwierząt, które nie są w stanie samodzielnie chodzić, na przykład na skutek urazów powstałych w trakcie przewozu, bezwzględnie zakazuje się ich transportu do miejsca uboju, nakazując uśmiercenie w miejscu ich przebywania.