Co to są ukryte restauracje i gdzie je znajdziemy?
W Hiszpanii zapanowała moda na ukryte restauracje, czyli małe lokale w nietypowych miejscach. Dowiedz się, na czym polega pomysł serwowania jedzenia w specyficznych, czasem ekstrawaganckich miejscach i dlaczego okazał się on strzałem w dziesiątkę.
Spis treści
- Czym są ukryte restauracje?
- Na czym polega pomysł ukrytych restauracji?
- Walory nietypowych knajpek
- Supper Clubs
Czym są ukryte restauracje?
Zdawać by się mogło, że restauracja to miejsce, które powinno być szeroko reklamowane i zachęcać już od wejścia –szyldem czy neonem – do skorzystania z jego usług. A jednak w ostatnim czasie powstały restauracje całkowicie ukryte przed okiem przechodniów. Są to niewielkie lokale obliczone na małą liczbę gości, powstałe w nietypowych miejscach. Moda na takie ukryte restauracje rozpoczęła się niedawno w Hiszpanii i wygląda na to, że nie jest to sezonowy kaprys, bo tego typu przybytki powstają już nie tylko w stolicy kraju, Madrycie, ale także w popularnych nadmorskich kurortach i w centrum kraju, np. Alicante, Burgos czy Isla de Arosa.
Na czym polega pomysł ukrytych restauracji?
Właściciele i pomysłodawcy serwują śniadania, obiady i kolacje w nietypowych miejscach, których pierwotne przeznaczenie jest zupełnie inne, niż dogadzanie podniebieniom smakoszy. I tak ukryte restauracje powstały, np. w pralni, na stacji kolejowej, na zapleczu księgarni lub sklepu z odzieżą. Sam pomysł nie jest nowy – wszak w latach trzydziestych ubiegłego wieku w Stanach Zjednoczonych ukrytych lokali, do których wstęp mięli jedynie wybrani i zaufani klienci było bez liku. Było to związane z panującą w Ameryce prohibicją – zakaz sprzedaży alkoholu zmuszał szynkarzy (i mafię) do otwierania lewych knajpek, na przykład na zapleczu oficjalnie funkcjonujących lokali.
Walory nietypowych knajpek
Współczesnym ukrytym restauracjom powstałym w Hiszpanii zapewne przyświeca nieco inny cel – nie serwują one zakazanych potraw czy trunków, lecz mają kusić klientów nietypowym miejscem biesiadowania, smacznymi potrawami, bliskością z klientem i przystępnymi cenami.
Supper Clubs
Być może inspiracją dla hiszpańskich restauratorów była książka Cristin Rodgers „Supper Club”, w której smakoszka, autorka znanego bloga kulinarnego opisała restaurację założoną w salonie jej domu. Okazuje się, że na świecie funkcjonuje mnóstwo tzw. Supper Clubs (Klubów Kolacyjnych). Aby brać udział w kolacjach urządzanych w prywatnych domach, należy mailem zadeklarować chęć uczestnictwa i, jeśli prośba zostanie rozpatrzona pozytywnie, wpłacić zaliczkę, stawić się pod wskazanym zwykle w ostatniej chwili, adresem, podać hasło, by w końcu delektować się przygotowaną przez gospodarza kolacją. Pomysł prosty, a jakże chwytliwy i snobistyczny – znaleźć się w grupie wybrańców, którzy mogą doświadczać uczestnictwa w tajemnej uczcie. Dlatego właśnie ukryte restauracje w Hiszpanii mają się tak dobrze i znajdują wielu klientów – większość z nas jest przecież spragniona nowości i wyjątkowości.