Kucharze są sexy! Gastroseksualni mężczyźni podbijają serca kobiet [WIDEO]
Jak dowodzi nauka, istnieje bezpośredni związek między jedzeniem i aktywnością seksualną. Dla mężczyzny smaczny posiłek jest najczęściej ukoronowaniem udanego wieczoru, dla kobiety jest jego początkiem. W kobiecej wyobraźni sprawy serca powiązane są z rozkoszą żołądka. Czy dlatego kobiety pożądają kucharzy?
Uwodzić przez gotowanie
Czy rzeczywiście można uwieść kobietę, gotując dla niej? Zapytaliśmy o to Szymona Kołeckiego, sztangistę, polskiego olimpijczyka, medalistę Mistrzostw Świata i Europy oraz gospodarza programu „Makaronowy zawrót głowy” emitowanego od 10 lutego na antenie telewizji Polsat.
– W dzisiejszych czasach mężczyzna może poczuć się równie męsko w kuchni jak i podczas treningu – odpowiada Szymon Kołecki. – Mówi się, że „przez żołądek do serca” zatem nie ma nic lepszego niż dobra kolacja w miłym towarzystwie, najlepiej ukochanej kobiety. Myślę, że każda kobieta lubi, jak się dla niej gotuje i to nie tylko od święta.
Natomiast Gieno Mientkiewicz dodaje: – Podczas organizowanych dla firm integracyjnych warsztatów kulinarnych obserwuję, że mężczyźni bardzo chętnie w nich uczestniczą. Kuchnia stała się naturalną areną męskiej rywalizacji o kobiece wdzięki. Tutaj mężczyźni puszą się i popisują. Chociaż uwodzenie przez gotowanie, jak każdy rodzaj flirtu, jest trudne, to jednak możliwe. Efekt końcowy kuchennych starań może być przepięknie spektakularny. Dlatego warto się uczyć gotować.
Kim jest mężczyzna gastroseksualny?
W Europie coraz więcej mężczyzn w wieku od 25 do 44 lat gotuje w domu dla swojej partnerki. Tak przynajmniej twierdzą badacze. Ci męscy pasjonaci gotowania, to często eksperci w wyborze najlepszych win i restauracji, świetni znawcy kuchni i naprawdę dobrzy kucharze. Socjolodzy nazywają ich mężczyznami GASTROSEKSUALNYMI.
Dlaczego? Okazuje się, że celem mężczyzn gotujących i co ważne, doskonalących się w gotowaniu, jest uwiedzenie kobiety. Gastroseksualni mężczyźni poświęcają swój wolny czas na gotowanie, tylko po to, aby podbić serca kobiet. Okazuje się, że przeciętny przedstawiciel tej grupy mężczyzn jest gotów poświęcić aż 27 minut na przygotowanie jednego z posiłków w ciągu dnia.
Ludwiku do rondla!
Prawie 50 lat temu zakrzyknięto „Ludwiku do rondla!”. Chwytliwe hasło miało zachęcić mężczyzn do pomocy pracującym partnerkom. Dziś po haśle została tylko nazwa popularnego płynu do zmywania. Trzeba jednak przyznać, że z niewielu aktywności domowych mężczyźni najczęściej wybierają zmywanie. Pół godziny sam na sam z rondlami daje im złudne poczucie, że uczestniczą w życiu domowym.
W Polsce zaledwie 8% mężczyzn regularnie gotuje w domu. Jednak w grupie od 19 do 25 lat odsetek gotujących mężczyzn stale rośnie. Według raportu badawczego Makro Cash&Carry "Polska na talerzu 2015" aż 56% młodych mężczyzn gotuje dla przyjemności. Z czego 7% przyznaje, że gotuje specjalnie dla żony lub partnerki.
Mężczyźni rzadko przyznają się do poszukiwania wiedzy kuchennej. Jednak statystyki serwisów kulinarnych nie kłamią. Połowa aktywnych użytkowników serwisów internetowych to mężczyźni. I to właśnie z internetu coraz częściej czerpiemy kuchenne inspiracje.
Mężczyźni są również licznymi członkami internetowych grup wsparcia dla gotujących. Szybko się uczą i zdobywają doświadczenie. Nie od dziś wiadomo, że umiejętność gotowania nie jest przypisana do płci. Wszystkiego trzeba się nauczyć.
W licznych warsztatach kulinarnych organizowanych w dużych miastach, mężczyźni stanowią od 30-50% uczestników. Ich liczba rośnie w zależności od poziomu zaawansowania warsztatu.
– Mężczyźni biorący udział w warsztatach nie są nowicjuszami. Doskonale wiedzą, czego chcą – mówi Gieno Mientkiewicz, smakosz z wyboru, właściciel akademii kulinarnej Smolna 8 Food w Warszawie. – Pragną się doskonalić w wybranej dziedzinie. I wcale nie jest nią smażenie steków. Wolą raczej zgłębiać tajemnice wypieku chleba lub rozpoznawania i stosowania przypraw. Mężczyźni częściej od kobiet uczestniczą w warsztatach dla zaawansowanych, a nawet dla profesjonalistów. Ci mężczyźni to smakosze, gotują dla siebie i przyjaciół, ale część z nich szczerze przyznaje, że uczy się gotować tylko po to, aby uwodzić.
Co o tym myślą kobiety?
Młode, niezależne ekonomicznie i samodzielne kobiety uważają, że gotujący mężczyzna jest sexy.
Epokę interesujących mężczyzn przy rondlach, obiektów kobiecego uwielbienia, rozpoczęli Jamie Oliver i Gordon Ramsay. Obu panom nie można odmówić męskiego uroku, ale dla większości kobiet oglądających ich programy telewizyjne najważniejsze jest to w jaki sposób mówią o jedzeniu.
– Uwielbiam, gdy Jamie mówi o potrawach, które szykuje. Używa niezwykle zmysłowych określeń. Czasem wyobrażam sobie, że tak samo mówi o seksie – wyznaje internautka Kasia (26 l.).
Natomiast inna rozmówczyni mówi:
– Jamie jest uroczy. Bawi się gotowaniem. Wszystko przychodzi mu z lekkością. Poza tym jest cudownym mężem i ojcem. Często podkreśla, że gotuje dla swojej kobiety, że jej dogadza różnymi smakołykami. To do mnie trafia. Przez gotowanie mężczyzna wykazuje troskę, której oczekujemy – tłumaczy Ewa (23 l).
I może w tym tkwi sedno zniewalającego uroku gotujących mężczyzn. Kobiety szukają troskliwych, zaradnych mężczyzn z którymi mogłyby spędzić życie. Kiedyś o zaradności mężczyzny świadczył jego status materialny. Dzisiaj coraz częściej kobiety mają ten sam status ekonomiczny, więc co może im zaoferować mężczyzna?
– Mam kierownicze stanowisko, zarabiam więcej od przeciętnego mężczyzny, biegam w maratonach – stwierdza Hania (34 l.) – Trudno mi zaimponować. Ale gdy spotykam mężczyznę, troszczącego się o mój posiłek, dbającego o mnie i mój apetyt, zaczynam tracić głowę.
Mężczyzna, który gotuje wydaje się bardziej troskliwy, jest więc dobrym kandydatem na męża i ojca. A jeszcze lepszym kandydatem na kochanka. W wyobraźni kobiet mężczyzna dbający o jej wrażliwe podniebienie, zadba również o jej potrzeby seksualne.
– Gdy poznałam mojego partnera, nie myślałam o nim poważnie – wyznaje Justyna (42 l.) – Nie był moim ideałem. Zakochałam się, gdy po spędzonej razem nocy, przygotował dla mnie kanapki na drogę. Czy może być lepszy wyraz miłości, troski i zrozumienia?
W związkach o długim stażu kluczowe dla podtrzymania miłości kobiety jest współodczuwanie i rozumienie emocji i potrzeb partnerki.
– Mam dwoje dzieci, pracę zawodową i zaoczne studia. Jestem zabiegana i często zmęczona – opowiada Iwona ( 29 l.) – Po ciężkim dniu nie mam ochoty na seks. Jednak gdy wracam późnym wieczorem, wykąpane i najedzone dzieci już śpią, a mój mąż czeka na mnie z kolacją, chce mi się nie tylko żyć, ale i kochać.
Gastroseksualni mężczyźni nie są kaprysem mediów, ale odpowiedzią na potrzeby kobiety. Oby ich było jak najwięcej.
Menu romantycznej kolacji
Załóżmy, że chcecie podbić serce kobiety, umocnić uczucia lub oświadczyć się. Od czego zacząć przygotowania do kolacji we dwoje?
Menu romantycznej zależy przede wszystkim od gustu kobiety, dla której przyjdzie panom gotować. Są jednak ogólne zasady. Kolacja rozgrzewająca zmysły powinna być lekkostrawna, smaczna i pięknie podana. O szczegółowe wskazówki spytaliśmy Agatę Wojdę, wybitną znawczynię kulinariów, szefową kuchni Hotelu Bellotto i prawdziwą kobietę.
– Mężczyźni zbyt rzadko gotują dla kobiet. Wielka szkoda, bo nawet niedoskonały posiłek ugotowany przez mężczyznę jest wyrazem szczerego uczucia, troski i dbałości. A tego właśnie kobieta oczekuje od mężczyzny – mówi Agata Wojda. – Układając menu romantycznego posiłku warto wzorować się na kuchni włoskiej. Po pierwsze dlatego, że kuchnia włoska jest niezwykle zmysłowa. Po drugie, Włosi uważani są za najlepszych kochanków. A po trzecie, Włosi uchodzą za najlepszych kucharzy, z czym się całkowicie zgadzam.
Zwróciliśmy się do Szymona Kołeckiego z pytaniem, czy szykuje kolację walentynkową:
– Mam wyrozumiałą żonę, która wiedziała, że wychodząc za sportowca często nie będzie mnie długo w domu, więc taka okazja jak wspólna kolacja jest doskonałym moment, aby wspólnie spędzić czas. Zbliżają się Walentynki dlatego postaram się przygotować coś pysznego, efektownego, a jednocześnie szybkiego i zdrowego.
Zapytaliśmy mistrza, czy zgodnie z zaleceniami Agaty Wojdy będzie czerpał inspirację z kuchni włoskiej:
– Myślę, że przyrządzę bucatini w pomidorach na bazie lekkiego kukurydzianego makaronu. Koniecznie z owocami morza, które moja żona uwielbia! Oczywiście nie może też zabraknąć lampki białego wytrawnego wina.
Najprostsze rozwiązanie
Jeśli jednak nie umiemy gotować, jak trafić przez żołądek do serca kobiety?
– Najlepiej zaprosić kobietę do restauracji – podpowiada Agata Wojda. – Jeszcze lepiej do restauracji w której gotuje Włoch. Włosi wiedzą, jak uwieść kobietę jedzeniem. Dlatego szczerze polecam warszawską Focaccia Ristorante, gdzie szefem kuchni jest Samuele Mariani. Ten młody, jak na szefa kuchni, kucharz umiejętnie bawi się klasycznymi przepisami kuchni włoskiej, tworząc prawdziwe arcydzieła lekkości, smaku i wizualnego piękna.
Z ciekawości zajrzeliśmy na zaplecze kuchni restauracji Focaccia. Walentynkowe menu zapowiada się niezwykle smakowicie i może być wzorcem do naśladowania. Samuele Mariani specjalnie na tę okazję stworzył zmysłowe dania z naturalnymi afrodyzjakami. Szef kuchni Focaccia Ristorante proponuje na początek Krem z buraków i malin z pianą z sera Mozzarella di Bufala. Następnie Risotto z karczochami, vongolami i kawiorem. Vongole to jedne z najsmaczniejszych małży. Zarówno serca karczochów, jak i małże oraz kawior to pokarmy miłosne, wychwalane już przez starożytnych. Kolejnym daniem jest Skrei z sałatą rzymską, rodzynkami i orzeszkami Pini. Skrei to norweski dorsz zimowy, a ryby od zawsze uchodzą za najlepsze źródło sił witalnych. Na deser mistrz proponuje Mus czekoladowy z peperoncino podany z coulis (sosem) z ananasa i czerwonego pieprzu. Nic tak nie zaostrza apetytu na miłość, jak czekolada i pieprz...