Oznakowanie produktów żywnościowych z Italii bez tajemnic: jak wybierać włoskie produkty najwyższej jakości?
Włochy to królestwo jedzenia, a poszczególne regiony chronią swoje niepowtarzalne produkty oznaczając je w specjalny sposób. Dlaczego? Zdarza się coraz częściej, że mimo, iż dany produkt od wieków pochodził z danego regionu to teraz inni, niezwiązani z tym terenem, a zafascynowani jego komercyjnym sukcesem zaczynają tworzyć mniej lub bardziej udane podróbki. Dlatego patrząc na regały z włoską żywnością natrafimy na opakowania oznaczone logo „DOP”, „IDP” lub „Made in Italy”. Co tak naprawdę kryje się za tymi oznaczeniami?
Spis treści
Logo „DOP”
„DOP” to „Denominazione d' Origine Protetta”, innymi słowy „Chroniona Nazwa Pochodzenia”. Bardzo ścisłe zasady są stosowane by móc oznaczyć produkt logo “DOP”. W szczególności taki towar musi spełniać najwyższe standardy jak chociażby to, że ma być produkowany na określonym terenie zapewniającym niezmienną jakość. Składniki muszą pochodzić z określonego źródła lub nawet być wyprodukowane przez rodziny, które to robią z pokolenia na pokolenie. Miejsca produkcji są zatwierdzane przez władze, a każdy wykorzystywany składnik jest sprawdzany pod kątem jego jakości oraz tego skąd pochodzi i jak został przygotowany. Tylko wyselekcjonowane organizacje mogą wystawiać certyfikaty pochodzenia.
Oznaczenie „IGP”
“IGP” to także bardzo ważna wskazówka pokazująca z jakim produktem mamy do czynienia. Przyznanie znaku “Indicazione Geografica Protetta”, czyli “Chronione Oznaczenie Geograficzne” nie jest związane z aż tak restrykcyjnymi wymaganiami jak w przypadku „DOP”, gdyż wystarczy, że jedno z kryteriów jest spełniane, a nie wszystkie. Niemniej jednak „IGP” na serze, szynce czy winie świadczy o jakości, którą potwierdzają władze regionu.
W Toskanii logo „DOP” i „IGP” może nosić 21 produktów i są wśród nich: Pecorino Toscano DOP, Finocchiona IGP, Cinta Senese DOP, Prosciutto Toscano DOP, Ricciarelli di Siena IGP, Panforte di Siena IGP, Chianti Classico DOP czy oliwa Toscano IGP.
Napis „Made in Italy”
Paradoksalnie naklejka “Made In Italy” to…..najsłabszy dowód na to, że mamy do czynienia z produktem w 100% włoskim. Dodatkowo często nie jest określony konkretny rejon pochodzenia. Napis „Made in Italy” może oznaczać, że produkt został przetworzony w Italii, wyprodukowany w Italii lub wyhodowany w Italii, ale tylko w pewnej części. Tak jest często w przypadku oliwek; niektóre z nich uprawia się w Hiszpanii, ale tłoczy i pakuje we Włoszech. W związku z tym w pełni zasługują na oznaczenie “Made in Italy”, choć wyrosły na hiszpańskiej ziemi.
Targi żywności o gwarantowanym pochodzeniu
Promowaniu najwyższej jakości produktów „DOP” i „IGP” służą targi, takie które odbywały się na przełomie września i października w toskańskiej Sienie. „BuyFood Toskana” zgromadziły 45 producentów z regionu i 38 kupców z 17 krajów. Wspólną platformą dla ekspozycji był projekt „Vetrina Toscana”, który łączy 1000 restauracji i 300 sklepów z żywnością, które specjalizują się produktach z rejonu Toskania. Dzięki ich współpracy nie tylko promuje się zdrową, tradycyjną żywność, ale także skraca łańcuchy dostaw, poleca konsumpcję z wykorzystaniem składników z lokalnych upraw biorąc pod uwagę sezonowość dojrzewania zbiorów. W projekcie biorą też udział lokalni artyści, tak by kompleksowo odrodzić ducha współpracy między mikroprzedsiębiorcami.
Dlatego, że pandemia ograniczyła możliwość fizycznej obecności wielu zainteresowanym osobom w Sienie to w nowatorski sposób zdecydowano się na transmisje on-line niektórych wydarzeń towarzyszących targom.
30 września na pięknej Loggi dei Nove w Palazzo Pubblico zaaranżowano studio telewizyjne z którego transmitowano pokazy przygotowywania tradycyjnych toskańskich potraw. Silvia Baracchi, szefowa restauracji Cortona’s Il Falconiere, zaprezentowała przepis na wyśmienitą pastę na bazie lokalnych składników. Kunszt z jakim szykowała „Pici” z pancetta di cinta senese DOP oraz bricole di panforte nero Siena IGP, komentując na żywo poszczególne etapy tworzenia kulinarnego dzieła, budził uznanie audytorium zgromadzonego w Sienie, jak i tych, którzy smakowitą potrawę mogli podziwiać tylko na ekranach komputerów……