Zupa belwederska – elegancka kalafiorowa jak z królewskiego stołu
Zupa belwederska to elegancka odsłona klasycznej kalafiorowej – delikatna, kremowa i wyjątkowo aromatyczna. Jej sekret tkwi w prostych, ale szlachetnych dodatkach: podsmażonych pieczarkach, odrobinie mleka i żółtkach, które nadają jej jedwabistej konsystencji. Ten przepis to dowód, że nawet codzienna zupa może smakować jak z najlepszej restauracji. Idealna na rodzinny obiad lub wyjątkową okazję.
i
Dieta bezglutenowa
Dieta wegetariańska
Zupa belwederska - elegancki wariant kalafiorowej
Zupa belwederska to przykład na to, że z prostych składników można stworzyć coś wyjątkowego. Kalafior, delikatne pieczarki, odrobina mleka i przypraw – ta z pozoru skromna kompozycja zamienia się w kremową, elegancką zupę, która doskonale sprawdzi się zarówno na co dzień, jak i podczas uroczystego obiadu. To propozycja dla tych, którzy cenią sobie subtelny smak i lekką konsystencję, a jednocześnie chcą zaserwować coś niebanalnego.
Jednym z sekretów wyjątkowego smaku zupy belwederskiej jest sposób jej wykończenia. Zamiast śmietany stosuje się żółtka roztrzepane z mlekiem – to klasyczna, choć dziś już rzadko stosowana technika zaprawiania zup. Dzięki niej potrawa nabiera delikatności, zyskuje aksamitną konsystencję i piękny, złocisty kolor. Wymaga odrobiny wprawy – żółtka należy wlać do gorącej, ale nie wrzącej zupy, by się nie ścięły – jednak efekt w pełni wynagradza ten drobny wysiłek.
Zupa belwederska to nie tylko smak elegancji, ale też kulinarna podróż do dawnych czasów, kiedy nawet najprostsze dania miały w sobie odrobinę wytworności. Warto przypomnieć sobie ten przepis i wprowadzić go na stałe do rodzinnego menu – zwłaszcza że doskonale łączy tradycję, lekkość i wyjątkowy smak.
Pod materiałem wideo znajdziecie też galerię z przepisami na zupy z młodych warzyw
SKŁADNIKI
PRZYGOTOWANIE KROK PO KROKU
- Umyty kalafior osuszamy i dzielimy na małe różyczki. Wrzucamy je do garnka, zalewamy bulionem i gotujemy pod przykryciem do miękkości.
- Gdy kalafior się gotuje, umyte pieczarki kroimy w plasterki. Na patelni rozpuszczamy odrobinę masła i smażymy pieczarki na rumiano.
- Gdy kalafior będzie prawie miękki dodajemy do niego podsmażone pieczarki i mleko, doprowadzamy do wrzenia i chwilę gotujemy.
- Na patelni rozpuszczamy masło, dodajemy mąkę i robimy białą zasmażkę. Zasmażkę łączymy z zupą.
- Żółtka roztrzepujemy z natką pietruszki. Dodajemy kilka łyżek gorącego wywaru, aby je zahartować. Żółtka wlewamy do zupy i mieszamy (zupy już nie gotować!). Po chwili zupę zdejmujemy z ognia i doprawiamy do smaku sokiem z cytryny, solą i pieprzem.
- Ja do duszenia pieczarek dodaję jeszcze 1-2 młode cebule - słodkawe w smaku, ale nadające zupie charakteru. Lekko zrumienione półplasterki cebuli rozpadają się podczas duszenia i takie cebulowe wstążeczki ładnie też prezentują się na talerzu.