Dlaczego ludzie, mimo iż podejrzana woń ostrzega ich przed spożyciem zepsutego lub sfermentowanego jedzenia, podejmują ryzyko?
Okazuje się, że jeśli tylko przezwyciężymy odruch wymiotny, te oryginalnie pachnące rarytasy podczas konsumpcji rekompensują wszystkie niedogodności. Sfermentowane jedzenie, na skutek długiego procesu naturalnego rozkładu, zawiera więcej smaku – czyli reszt kwasu glutaminowego, jednego z aminokwasów będących budulcem mięśni. Nasze kubki smakowe na języku są wyjątkowo wrażliwe na jego obecność. Zatem: klamerki na nos i do dzieła!