Beer Food Week w warszawskiej Casablance: sprawdziliśmy, czy warto rezerwować stolik [RECENZJA]
Piwo od lat przeżywa renesans i zyskuje nowych wielbicieli. Prawdziwym piwoszom, takim jak ja, nie chodzi o procenty za małe pieniądze. W szklance piwa poszukuję aromatów i orzeźwienia. Dlatego niezmiernie ucieszyła mnie pierwsza edycja piwnego pairingu w ramach festiwalu Beer Food Week. Tylko w Warszawie w wydarzeniu udział bierze aż 30 restauracji. Jeszcze przed oficjalnym otwarciem wydarzenia udałam się do warszawskiej restauracji Casablanca spróbować, jak smakuje belgijski Grimbergen z daniami specjalnie na tę okazję przygotowanymi.
Restauracja Casablanca znajduje się na ekskluzywnym osiedlu Eko-Park na warszawskim Górnym Mokotowie. Trafić nie jest łatwo, chociaż to nieomal centrum miasta. Na szczęście wyposażona w aplikację nawigacyjną, zawinęłam do portu, czyli Casablanki. Jej nowoczesny industrialny wystrój łagodzą drewniane podłogi, mnóstwo zieleni i przeszklone ściany. Atmosfera jest swobodna i przytulna.
Zajęłam miejsce przy stoliku z widokiem na uroczy podwórzec i oddałam się kontemplacji piwa, którego kielich otrzymałam na powitanie (1 kielich piwa jest w cenie rezerwacji).
Grimbergen to klasztorny browar, w którym warzy się piwo od 1128 roku. Browar słynie zarówno z piw dolnej, jak i górnej fermentacji. Piwo Grimbergen podaje się tak, jak piwa trapistów, w szerokich kieliszkach na wysokiej nóżce. Najlepiej w firmowych, które zdobi wypukły wzór feniksa odradzającego się z płomieni. Bo feniks jest symbolem browaru, który w swej długiej historii był wielokrotnie palony i odbudowywany ze zgliszczy.
Na pierwszy ogień poszło piwo Grimbergen Blonde. To piwo tak złociste, że nieomal pomarańczowe, z obfitą mocną pianą. W smaku słodko-gorzkie z doskonale wyczuwalnymi aromatami dojrzałych jesiennych owoców i nutką goździków. Do tak wybornego trunku szef kuchni Grzegorz Wroński zaproponował pikantne skrzydełka louisiana z sosem gorgonzola. Lekko pikantne skrzydełka i wyrazisty sos świetnie pasują do tego rodzaju piwa. A dla mięsosceptyków szef kuchni przygotował pieczonego bakłażana z sosem tahini. I powiem szczerze, że to bardzo dobry wybór. Kostki bakłażana lekko spieczone z wierzchu i kremowe w środku idealnie pasują do piwa.
Do drugiego dania można dokupić piwo Grimbergen Blanche (w specjalnej festiwalowej cenie 8 zł). Słomkowe piwo o wyraźnie gorzkim smaku zrównoważonym nutami cytrusów. Przyjemnie orzeźwiające idealnie spłukiwało gardło po sandwichu z pulled pork i frytkach. W wersji wegetariańskiej świetnie komponowało się ze smażonym w panierce kozim serem.
Deser absolutnie mnie uwiódł. Creme caramel ze słonym popcornem, orzechami włoskimi i toffi skradł moje serce. Każdą łyżeczkę deseru popijałam łyczkiem Grimbergen Double. Piwem o bursztynowej barwie, w smaku słodkim, wręcz karmelowym. Deser i towarzyszący mu napój nadawały nowe znaczenie słowom "słodycz i rozkosz"...
Ciekawe, z czym podają to samo piwo w innych festiwalowych restauracjach?
Pytacie, czy warto rezerwować stolik? Absolutnie tak. Zajrzyjcie na stronę https://beerfoodweek.pl/ i rezerwujcie już dzisiaj za jedyne 49 zł od osoby. Każdy znajdzie tam menu odpowiednie dla siebie. Festiwal przeznaczony jest tylko dla osób pełnoletnich.
Restauracja Casablanca
Kuchnia: Europejska / Sezonowe / Healthy
Atmosfera: Casual / Swobodna
Szef kuchni: Grzegorz Wroński
ul. Stanisława Żaryna 2B budynek C, Warszawa