Zagroda pod Zachrypniętym Kogutem - pyszne jedzenie w pięknym otoczeniu [JEMY I KOMENTUJEMY]
Zagroda pod Zachrypniętym Kogutem to bajkowe miejsce na Ziemi Dobrzyńskiej. Fantastycznie położony na Zalewem Włocławskim pensjonat może się pochwalić także znakomitą kuchnią. Byliśmy, próbowaliśmy, palce oblizywaliśmy - do czego i was zachęcamy!
W Glewie, nieopodal Dobrzynia nad Wisłą, jest miejsce magiczne. Położone na wysokim wiślanym brzegu, z widokiem na Zalew Włocławski, w starym sadzie, pachnącym jabłkami. To Zagroda pod Zachrypniętym Kogutem. Oprócz tego, że to pensjonat, w którym można fantastycznie wypocząć, to także miejsce warte zaznaczenia na kulinarnej mapie Polski. Przygotowaniem wyśmienitego jedzenia zajmuje się tam właścicielka, Pani Ola Wronkowska-Mordal. Dzień w Glewie warto zacząć od śniadania - w jego skład wchodzą 2 ciepłe dania - jedno na słodko, drugie wytrawne (naleśniki, racuszki, jajko w koszulce serwowane na sałacie, jajecznica, swojskie kiełbaski na ciepło) oraz mnóstwo innych pyszności - swojskie wędliny, pasztety, smalec, przepyszne dżemy i konfitury wyprodukowane z absolutnie ekologicznych owoców z sadu. Nasze serca i podniebienia podbił zwłaszcza dżem z czereśni z czekoladą... Do tego prawdziwy twaróg, "prawdziwa" śmietana o konsystencji i kolorze majonezu, świeżutkie pieczywo. Doskonałe jajka pochodzą od kur, których ekologiczną hodowlą zajmuje się syn właścicieli.
A śniadania to zaledwie preludium do obiadu, który serwowany jest w wybranej przez gości porze. Jedliśmy miedzy innymi sandacza w sosie cytrynowym, konfitowane piersi kurczęce w sosie holenderskim, ale także popularne lokalnie szare kluski ziemniaczane z twarogiem, pyszną ogórkową i pomidorówkę. Wyrafinowane dania przeplatane są z tymi prostymi, pochodzącymi z kuchni regionalnej. Dzięki wyjątkowemu talentowi Pani Oli, menu, a nawet zestawy obiadowe tworzą harmonijną całość.
W ciepłe dni posiłki można jeść na zacienionej werandzie, w chłodniejsze lub deszczowe - w sali jadalnej ogrzewanej kominkiem.
Amatorzy jazdy konnej mogą liczyć na jazdy na jednym z 4 przyjaznych wierzchowców, którymi z pasją zajmuje się właściciel Zagrody - Pan Marek Mordal. Po posiłkach można cieszyć się sjestą na łóżkach ustawionych pod starymi drzewami w sadzie.
Więcej na: https://www.facebook.com/PodZachrypnietymKogutem/