Napiwek dla kelnera – dawać czy nie dawać?
Dać kelnerowi napiwek czy nie? Dlaczego kelnerom za dobrą i miłą obsługę należy się napiwek, a dobrą pracę i miłe zachowanie inni mają wliczone w pensję? Czy napiwek dla kelnera to obowiązek?
Spis treści
- Dlaczego klienci zostawiają napiwki?
- Czy napiwki dla kelnerów to sprawiedliwie wynagrodzenie?
- Napiwek dla kelnera... A co z innymi?
Gastronomia od wielu lat uchodzi za jedną z najbardziej dochodowych branż. Oczywiście najwięcej zarabiają restauratorzy, ale na wysokość wypłaty nie narzekają także kucharze i kelnerzy. Zwłaszcza zatrudnieni w obsłudze klienta mogą liczyć na dodatkowe wynagrodzenie finansowe w postaci napiwków. Czy zostawianie "kilku złotych" kelnerowi nie jest krzywdzące wobec innych wykonawców pracy fizycznej, np. dostawców towaru czy menedżerów restauracji, którzy także pracują na budżet restauracji? Sprawdź, dlaczego klienci zostawiają napiwki i czy jest to sprawiedliwe.
Dlaczego klienci zostawiają napiwki?
Zwyczaj zostawiania napiwków w Europie istnieje w gastronomii od dawna. Jego prekursorami są zapewne zamożni szlachcice, którzy po każdej wizycie w karczmie zostawiali obsługującym ich chłopom "drobne", ponieważ właściciel nie płacił im za wykonywaną pracę. Była to zatem jedyna forma wynagrodzenia, jaką otrzymywali pracownicy karczmy. Z czasem napiwek stał się symbolem luksusu, na którą stać tylko finansowo dobrze usytuowaną grupę społeczną. Jednocześnie zachował formę wdzięczności za gościnę w danym lokalu.
Czy napiwki dla kelnerów to sprawiedliwie wynagrodzenie?
Temu, kto pracował jako kelner, nie trzeba tłumaczyć, jak ciężka jest to praca. Grzeczne i z uśmiechem obsługiwanie gości, często nachalnych, agresywnych i awanturujących się, którzy delikatnie mówiąc nie grzeszą kulturą, należy chyba do najbardziej męczących zawodów na świecie. Do tego dochodzi duży wysiłek fizyczny – w końcu przeciętny kelner spędza na nogach całą zmianę, zostaje i sprząta po godzinach, aż restauracja będzie gotowa do zamknięcia. Z tych powodów dodatkowe wynagrodzenie w postaci napiwku wydaje się zrozumiałe, wręcz wskazane.
Napiwek dla kelnera... A co z innymi?
Z drugiej strony, przedstawiciele innych zawodów fizycznych mogą czuć się pokrzywdzeni. Sprzątaczka nie dostaje premii za wykonaną pracę. Większość pracowników otrzymuje wypłatę taką, jaką ma wpisaną na umowie. Nie ma mowy o premiach czy bonusach, a ich przyjmowanie jest wręcz niewskazane. Rzadko który kelner zaprzecza stwierdzeniu, jakoby wybrał ten zawód właśnie ze względu na możliwość "dorobienia" poza pensją. Mało kto za to decyduje się wybrać zawód, w którym przez cały dzień skazany jest usługiwać innym. I dlatego właśnie należy dać kelnerowi 10- czy 20-proc. napiwek.