Najlepsze filmy kulinarne wszechczasów
Zobacz listę filmowych przebojów wszechczasów. Mam nadzieję, że wybrane przez mnie tytuły i ich krótkie opisy zachęcą Cię do obejrzenia i dostarczą kulinarnych wzruszeń.
10 filmów z motywem jedzenia, które musisz zobaczyć w 2022 roku
Mówią, że jemy oczami i na pewno tak jest w przypadku tego smacznego zestawu filmów i programów telewizyjnych. Jedzenie i picie często odgrywa główną rolę na dużych i małych ekranach, czy to jako rekwizyt, który pomaga opowiedzieć historię, czy jako kluczowy element fabuły. W niektórych przypadkach film opowiadały historie potraw, o których wielu z nas nigdy nie słyszało. W innych przypadkach zwiększyły sprzedaż danego produktu w prawdziwym życiu. Oto niektóre z moich ulubionych filmów z wątkiem kulinarnym.
Uczta Babette, 1987
Uczta Babette to absolutnie numer jeden na mojej liście ulubionych filmów kulinarnych. Ten duński film z 1987 w reżyserii Gabriela Axela to ekranizacja opowiadania Karen Blixen. Babette to uciekinierka z ogarniętego rewolucją Paryża, prawdopodobnie chodzi tu o Wiosnę Ludów, która szuka schronienia na, oddalonej od brzegówEuropy, wyspie u dwóch sióstr. Siostry są wierne moralnej spuściźnie ich ojca - protestanckiego pastora. Na wyspie jest niewielka społeczność. Codziennie wszyscy jedzą te same skromne posiłki złożone z prostych pokarmów. Po 14 latach wiernej służby Babette wygrywa w loterii 10 tysięcy franków i z wdzięczności za dobroć sióstr urządza ucztę na cześć setnej rocznicy urodzin ich ojca. Ta uczta to przepyszne widowisko. Albowiem Babette była w Paryżu kucharką w słynnej Caffe Anglaise. Niezwykle sugestywna w roli Babette, Stephane Audrane na naszych oczach dokonuje kulinarnych cudów. Sprowadza najlepsze produkty oraz wino prosto z Paryża. Gotuje trzy dni i wydaje przyjęcie, które przejdzie do historii wyspy. To triumf tętniącego winem w żyłach pysznego życia. Dla takich chwil warto grzeszyć. Będziecie do tych scen wracać po wielokroć. Jako ciekawostkę podam, że w 1995, z okazji stulecia narodzin kina, film znalazł się na watykańskiej liście 45 filmów fabularnych, które propagują szczególne wartości religijne, moralne lub artystyczne. Sami musicie sobie odpowiedzieć na pytanie, czy to pochwała, czy nagana rozpustnej żarłoczności. A może najczulszy poemat o kulinarnym kunszcie?
Przepiórki w płatkach róży, 1989
W tym meksykańskim filmie wyreżyserowanym przez Alfonso Arau w 1989, a opartym na powieści Laury Esquivel pod tym samym tytułem, tort weselny to nie tylko odświętne ciasto, a sos z płatków róż nie jest tylko czymś, czym można polać przepiórki. Magiczny realizm przeplata się z jedzeniem i wiąże się bezpośrednio ze sposobem, w jaki bohaterowie doświadczają emocji. Ciasto nad którym płakano, sprawia, że goście weselni, którzy go jedzą, chorują i nie ma mowy o jakiś tam rozstroju żołądka, to jest prawdziwa hekatomba. Różany sos, który został ugotowany z wielkim uczuciem, tak podnieca gości podjętych obiadem, że siostra głównej bohaterki biegnie do wychodka, aby sobie ulżyć, a aten dosłownie płonie od jej namiętności. Historia opowiadana z punktu widzenia siostrzenicy, która odkryła starą książkę kucharską swojej rodziny, rozgrywa się między tragedią, absurdem i komedią. Do tego niesamowity trójkąt miłosny, w którym nikt nie jest szczęśliwy. No i te porywające sceny gotowania! Musicie to zobaczyć!
Vatel, 2000
Wiosną 1671 roku książe de Conde gościł króla Francji w swojej posiadłości. Na cześć monarchy wyprawił trzydniową ucztę, która przeszła do historii kulinariów, jako najwspanialsze wydarzenie baroku. To właśnie podczas tej królewskiej uczty zrodził się w głowie Vatela pomysł na Cream Chantilly, czyli bitą śmietanę z mączką cukrową i wanilią. W roli historycznej postaci Francoisa Vatela zarządcy na zamku Chantilly, wystąpił Gerard Depardieu. Ten francusko-brytyjsko-belgijski melodramat z 2000 roku w reżyserii Rolanda Joffe to spektakl niezwykłego przepychu kulinarnego. Oczywiście uczta dla króla jest tylko tłem dla romansu, dworskich intryg i prawdziwych ludzkich tragedii. Depardieu, który sam jest wielkim (dosłownie) koneserem dobrej kuchni, w tym filmie dał popis gwiazdorskiej gry. Nie on jeden z resztą. Nie chcę spojlerować, ale scena ostatniej uczty dumnego szefa kuchni warta jest każdych pieniędzy, jakie na jej sfilmowanie wydano.
Maria Antonina, 2006
Maria Antonina to dramat hisotryczny w reżyserii Sofii Coppoli. Film powstał w 2006. W roli austriackiej księżniczki, żony francuskiego następcy tronu, wystąpiła Kristen Dunst. Film nie pokazuje gotowania, ale poświęcono w nim sporo miejsca przysmakom, które uwielbiała Maria Antonina i których uwielbieniem tak oburzała jej współczesnych. Scena z wyborem ciastek jest niczym muzyczny klip z rockowym tłem. Gdy dotrzecie do tego miejsca, koniecznie zatrzymajcie film i obejrzyjcie jeszcze raz, a potem jeszcze raz. I jeśli zastanawialiście się kiedyś, co znaczy "mieć apetyt na życie", to właśnie znaleźliście odpowiedź. Niezwykle kolorowe ciastka i makaroniki do filmu przygotowała legendarna francuska cukiernia Ladurée. I jeśli filmy wyznaczają również mody kulinarne, to od 2006 roku niewątpliwie wzrosła popularność makaroników...
Julia i Julia, 2009
Francuskie jedzenie: jest pyszne! Ale wiele francuskich receptur jest bardzo trudnych do wykonania. Amerykanie, żeby zrozumieć kuchnię francuską potrzebowali eksperta, takiego jak Julia Child, która pokazała im tajniki klasycznych przepisów, takich jak boeuf bourguignon i coq au vin. Ale Julia Child nie zawsze była Julią Child, tak jak Julie Powell nie zawsze była znaną blogerką kulinarną, która oczarowała Internet swoimi wpisami o gotowaniu z książki kucharskiej Julii Child. Julia i Julia to dwie równoległe narracje - Julie (w tej roli słodka Amy Adams), mieszkająca w dzisiejszych Queens marząca o sławie i Julia (w tej roli oskarowa Meryl Streep), która mieszka w Paryżu w latach 50. z mężem dyplomatą Paulem (gra go niebańsko spokojny i pełen ciepła Stanley Tucci, skądinąd zapalony kucharz i autor świetnej książki kucharskiej) - aby opowiedzieć dwie zaskakująco podobne historie dwojga kobiet, rozdzielonych dziesiątkami lat, ale zjednoczonych w pragnieniu, by gotować jedzenie przesycone miłością. Jedzenie w tym filmie wygląda tak dobrze, że chcesz sięgnąć i spróbować!
Ojciec chrzestny, 1972
Wiem to zaskakujący wybór. Jednak ten film warto obejrzeć nie tylko dla geniuszu reżysera Francisa Forda Coppoli, który w niezwykle udany sposób zekranizował świetną powieść Mario Puzo (kto nie czytał, niech nadrabia), ale przede wszystkim dla tej jednej sceny, gdy Peter Clemenza (w tej roli Richard S. Castellano), szef ochrony Dona Corleone (niesamowity Marlon Brando), uczy jego syna Mike'a (w tej roli Al Pacino), jak ugotować makaron z klopsikami w sosie pomidorowym... Najważniejsza wskazówka Clemenzy? Dodaj „trochę wina i trochę cukru” do bulgoczącego garnka sosu bogatego w pomidory. Ludzie wciąż go cytują – i postępują zgodnie z jego radą. To jest po prostu absolutnie najsmaczniejsza scena w historii kina! Ach, to niechlujne męskie gotowanie, wrzące od testorenu, po prostu palce lizać! Cały film również warto obejrzeć!
Na koniec dodam, że Sofia Coppola jest córką Francisa Forda Coppoli i w pokazywaniu jedzenia przebiła ojca, o czym świadczy jej Maria Antonina.
Downton Abbey, 2010
Sukces brytyjskiego serialu Downton Abbey, a szczególnie przepych serwowanej tam popołudniowej herbaty spowodował wzrost zainteresowania wszystkim, co brytyjskie. Nawet Chiny odnotowują wzrost popularności rytuału popołudniowej herbaty. W Wielkiej Brytanii trend ten wykorzystał producent asortymentu herbat Downton Estate, wypuszczają na rynek herbatę w puszkach ozdobionych wizerunkami obsady filmu, podczas gdy firma English Cream Tea Company poinformowała, że jej sprzedaż wzrosła o 500% w ciągu kilku lat od premiery programu telewizyjnego w 2010 roku. Popularność programu w Stanach Zjednoczonych zapoczątkowała nowy trend na organizację przyjęć herbacianych. Wzrosła również liczba sklepów specjalizujących się w sprzedaży herbaty i akcesoriów do jej parzenia. YouTube i TikTok zaroiły się od filmowych poradników na temat brytyjskiej etykiety herbacianej.
Smażone zielone pomidory, 1991
Ile potraw może zagrać w filmie o sobie samych? Umówmy się, że niewiele, choć ja wciąż czekam fabularny obraz zatytułowany Bigos. Wbrew pozorom Smażone zielone pomidory z 1991 roku to nie jest film o przystawce na ciepło z niedojrzałych pomidorów panierowanych w mące kukurydzianej i smażonych w głębokim tłuszczu. Aczkolwiek dzięki filmowi widzowie spoza USA po raz pierwszy dowiedzieli się o przysmaku amerykańskiego południa... Smażone zielone pomidory w reżyserii Jon Avnet to ekranizacja powieści Fannie Flagg pod tym samym tytułem. Dzieje przyjaźni dwóch kobiet w latach 30. XX w. przeplatają się z historią emancypacji pewnej gospodyni domowej w średnim wieku. Zarówno książka, jak i film stały się bardzo ważne dla feministycznego ruchu kobiet na całym świecie. To opowieść o prawie do bycia sobą, o prawie do samostanowienia i przeciwstawieniu się przemocy. Filmowa pozycja obowiązkowa każdej dziewczyny!
Wallace i Gromit: klątwa królika, 2005
Wallace i Gromit: klątwa królika z 2005 rozreklamował pewien niszowy ser... Producent rzemieślniczego sera Stinking Bishop (Śmierdzący Biskup) nie był jednak zadowolony. Pełnometrażowy film animowany, w którym wspomina się o długo dojrzewanym serze ze skórką przemywaną solanką, wywołał tak wielki wzrost popytu na ten gatunek, że producent, Charles Martell and Son, z trudem spełniał zamówienia w swojej serowarni w Gloucestershire w Anglii. Pojawiły się doniesienia, że ludzie kupują na eBayu nawet puste drewniane pudełka po kultowym serze za 60 funtów (330 zł). Zgroza! Ale Wallace, wielbiciel serów, tak sugestywnie zjada ser Stinking Bishop, że trudno się ludziom dziwić.
Casino Royale, 2006
Na koniec listy wstawiam nie jedzenie, ale drink. Martini ("wstrząśnięte, nie zmieszane") od początku było stałym elementem filmów o Bondzie. Jednak to właśnie Casino Royale ponownie rozbudziło modę na ten klasyczny brytyjski koktajl. Film z 2006 roku pokazał Daniela Craiga jako Bonda, proszącego o mieszankę ginu, wódki i Lillet (podobnego do wermutu). To dosłowny cytat drinku zamówionego przez agenta 007 w powieści Iana Fleminga z 1953 roku. Super agent nadaje mu nazwę Vesper, od imienia jedynej kobiety, którą naprawdę kochał.