McDonald's vs Subway: gdzie jedzenie jest mniej zdrowe? Porównanie - ile kalorii mają dania z McDonald's i Subwaya?

2016-09-27 10:40

McDonald’s czy Subway: który zdrowszy? Do niedawna kanapki z Subwaya uznawane były za dużo zdrowszy posiłek niż dania serwowane w restauracjach McDonald’s. Ostatnie badania pokazują jednak, że nie jest aż tak kolorowo. Okazuje się, że każdy, kto chce dbać o swoją figurę, powinien zaniechać stołowania się zarówno w McDonald's, jak i w Subwayu. Dlaczego?

mcdonalds_vs_subway_gdzie_jedzenie.jpg
Autor: thinkstockphotos.com Jedzenie typu fast food jest niestety zawsze kaloryczne bez względu na restaurację

Konsumenci, którzy mają w zwyczaju stołowanie się w Subwayu, będą niestety bardzo zawiedzeni. Z badań amerykańskich naukowców z UCLA oraz kilku innych instytucji badawczych wynika, że zarówno Subway, jak i McDonald’s serwują ludziom jedzenie o podobnej wartości kalorycznej, zawartości soli, węglowodanów oraz cukru. Błędne jest więc przekonanie, że przerzucając się z McDonald's na Subwaya, zaczynamy dbać o swoje zdrowie.

McDonald’s vs Subway: badanie. Który fast food wypadł lepiej?

W przeprowadzonym badaniu udział wzięło 97 osób w wieku od 12 do 27 lat. Każdy z uczestników musiał kupić posiłek w sieci restauracji Subway lub McDonald’s. Wyniki badań były zaskakujące. Średnia liczba kalorii, którą zjadali badani, wynosiła 955 w Subwayu i 1038 w McDonald’s.

Co prawda ilość węglowodanów i cukrów była mniejsza w kanapkach z Subwaya, ale zarówno w restauracjach ze złotym logo, jak i w Subwayu zawartość sodu w posiłkach była bardzo wysoka. Kanapki serwowane w McDonald’s mają do tego mniej kalorii (572 kcal) niż te podawane w „zdrowszej” restauracji (784 kcal). Dodatkowe kalorie, które zjadamy w McDonald's, zawarte są przede wszystkim we frytkach oraz napojach gazowanych.

Dr Lenard Lessler w podsumowaniu przeprowadzonego badania podkreśla: Przekaz naszego badania jest przyćmiony przez mocny marketing tych restauracji, który jest o wiele silniejszy niż to, co mówią lekarze. Firmy te o wiele więcej energii i pieniędzy wkładają w promocję niezdrowego jedzenia niż w reklamowanie zdrowszych opcji.